Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZIEMSKIE BANKRUCTWO

Redakcja
Ziemianie żyją na kredyt, ponieważ ich planeta straciła zdolność do pełnej regeneracji. Przyczyną jest marnotrawstwo energetyczne. Ziemskie bankructwo ma nastąpić około 2050 roku. Ustalenie wzoru na równanie ekonomiczne globu jest praktycznie możliwe jedynie w przybliżeniu. Takie próby prowadzone są przez pracowników uniwersytetów i organizacji międzynarodowych. Z jednej strony chodzi o ustalenie potrzeb i poziomu życia jednostek w społeczeństwach. Z drugiej - o ustalenie rzeczywistej eksploatacji źródeł naturalnych w odniesieniu do każdego mieszkańca globu. Wirtualne gospodarstwo

ZENON KUCZERA

Ziemianie żyją na kredyt, ponieważ ich planeta straciła zdolność do pełnej regeneracji. Przyczyną jest marnotrawstwo energetyczne. Ziemskie bankructwo ma nastąpić około 2050 roku. Ustalenie wzoru na równanie ekonomiczne globu jest praktycznie możliwe jedynie w przybliżeniu. Takie próby prowadzone są przez pracowników uniwersytetów i organizacji międzynarodowych. Z jednej strony chodzi o ustalenie potrzeb i poziomu życia jednostek w społeczeństwach. Z drugiej - o ustalenie rzeczywistej eksploatacji źródeł naturalnych w odniesieniu do każdego mieszkańca globu.

Wirtualne gospodarstwo

W 1990 roku Program Rozwoju przy ONZ przyjął dla celów porównawczych tzw. indeks rozwoju ludzi (irl) - bazujący na sile nabywczej jednostki, ale obejmujący także takie elementy, jak nadzieja życia czy wysokość wykształcenia - i ocenia zdolność danego społeczeństwa do zapewnienia podstawowych potrzeb jego członkom. Skala zawiera się między 0 a 1 przy czym irl równy 1 jest praktycznie nieosiągalny. W państwach średnio rozwiniętych wynosi 0,8.
Zasoby Ziemi są różnorodne. Wśród nich jest prawie niewyczerpalna energia słoneczna i ograniczone pokłady minerałów (w tym paliw biologicznych). Wszystko znajduje się na powierzchni 50 miliardów hektarów, z czego 22 proc. jest biologicznie produktywne, reszta (jak strefy biegunowe, pustynie i oceany) jest mało wydajna. Jeżeli teraz podzielić powierzchnię produktywną przez liczbę mieszkańców globu (6,5 mld), to na jedną osobę przypadnie 1,8 ha. Tyle ziemi jest niezbędne do zapewnienia rocznej egzystencji każdego z nas na poziomie irl równym 0,8. Takie właśnie jest wirtualne gospodarstwo każdego Ziemianina.
W tym wirtualnym gospodarstwie wszystkiego jest po trochę: powierzchni do uprawy, hodowli, połowów, lasów, pod zabudowę mieszkalną, infrastrukturę (drogi transportowe) i przestrzeni niezbędnej do pochłonięcia odpadów (dwutlenku węgla). W nim są wszystkie materiały do produkcji ubrań, środków transportu, budowy domów itp. Oczywiście to "gospodarstwo" jest utopią, bo w rzeczywistości wszystko rozkłada się na cały glob: zboże we Francji, kukurydza w Stanach, bawełna w Egipcie itp.

PiĘtno ekologiczne

Po drugiej stronie równania stoi wielkość aktualnego spożycia. Organizacja Global Footprint Network wprowadziła w tym celu metodę szacunkową do obliczania ilości zasobów ziemskich używanych przez każdego mieszkańca globu. To spożycie z "wirtualnej powierzchni" zostało nazwane piętnem ekologicznym.
Okazuje się, że piętno ekologiczne wynosi średnio 2,2 ha. Oznacza to, że statystyczny mieszkaniec globu, konsumuje o 25 procent więcej, niż gwarantuje mu to jego własne gospodarstwo. Spożycie jest oczywiście nierównomierne. Ameryka Południowa ma np. rezerwy ekologiczne w wysokości 3,4 ha na osobę, ale Europa ma deficyt 2,6 ha (każdy Europejczyk odbija piętno ekologiczne w wysokości 4,4 ha), natomiast statystyczny mieszkaniec Ameryki Północnej konsumuje z obszaru 5,5 ha (3,7 ha za dużo).
Ujmując sprawę inaczej, oznacza to, że w ciągu roku ludzie konsumują tyle, ile Ziemia może wyprodukować w ciągu 15 miesięcy. Rokrocznie akumuluje się deficyt trzech miesięcy, których brakuje planecie na odnowę biologiczną. Od początku lat 90. ubiegłego wieku ludzkość opróżnia magazyn, co wyraźnie widać na przykładzie erozji glebowej, wyniszczania połaci leśnych (rocznie znika 16 milionów hektarów), ławic rybnych (statek-przetwórnia odławia w ciągu godziny 100 ton ryb, czyli tyle, ile w XVI wieku jeden statek przez cały rok) oraz tak dużej emisji dwutlenku węgla, że trzeba dziewięciu planet, żeby go wchłonąć. Innymi słowy ludzkość żyje na kredyt.

Przyczyny bankructwa

Przyczyną jest marnotrawstwo energetyczne spowodowane umasowieniem produkcji, transportem i magazynowaniem. Do wyprodukowania puszki kukurydzy zawierającej 500 kcal trzeba dostarczyć 6,5 tys. kcal. Energia niezbędna do transportu jabłka z Nowej Zelandii do Europy (23 tys. km) jest 23 razy większa od energii zawartej w tym owocu. W celach porównawczych instytuty wprowadziły jednostkę gern (gramowy ekwiwalent ropy naftowej). Weźmy za przykład jeansy. Bawełna odbywa podróż z Uzbekistanu do Nagpur w Indiach (4800 km), włókno jedzie 3200 km do Dhaka w Bangladeszu i spodnie przez Singapur do Europy (17 tys. km). Wydatek energetyczny wynosi 290 gernów na kilogram jeansów plus od 9 do 38 wydatkowanych przez klientów na drogę do sklepu. Produkcja jogurtu pochłania 35 gernów, ale jego magazynowanie prawie 100.
Finał jest oczywiście trudny do przewidzenia. Radykalni fataliści twierdzą, że sytuacja już jest katastrofalna, gdyż Ziemia jest w stanie w sposób trwały utrzymać tylko 600 milionów ludzi. Umiarkowany raport ONZ podaje z kolei, że ludzkość przerabia dzisiaj dwa razy większą ilość zasobów, niż Ziemia może ich odnowić, i wskazuje na magiczną datę 2050 roku... ziemskiego bankructwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski