Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zimowit. Leczy i zabija. Felieton Grzegorza Tabasza

Grzegorz Tabasz
Dawno nie zaglądałem w najodleglejszy skrawek ogrodu. Dziki fragment z pokrzywą, której pozwalam rosnąć jako jadło dla gąsienic motyli. Stos patyków dla jaszczurek i padalca. Teraz wyrosła tam kępa białych i fioletowych kwiatów.

Kiedyś wyrzuciłem tam sfatygowaną cebulę zimowita. Pewnie ukradkiem wydał potomstwo w dwóch kolorach. Gdyby nie jesienna sceneria, to zaplątane w trawy kwiaty można by uznać za wiosenne za krokusy. Jednak po chwili w oczy rzuci się nadzwyczajnie długa kwiatowa trąbka i całkowity brak liści.

Zimowit liście wypuszcza wiosną, latem owocuje. Mogłem go przeoczyć. Za to kwiatów obojętnie minąć niepodobna. Warto zapamiętać aparycję zimowita, gdyż jak przed wiekami raczył napisać nieoceniony ksiądz Kluk, okrutny z niego morderca. Trujak podobny do muchomora sromotnikowego. Rzecz w tym, iż jednocześnie zimowit doskonale leczy bolesne ataki podagry. Starczyło nieco przedawkować specyfik i pacjent skona w paskudnych boleściach. Dopiero dociekliwi medycy z Arabii wpadli na rewelacyjny pomysł, by w miejsce trudnych do precyzyjnego odważenia kawałków bulwy używać kulistych nasion.

Wszystkie mają tą samą wagę i zawartość toksycznych, aczkolwiek leczniczych składników. Dwa, trzy nasiona przynoszą ulgę, cztery zabijają. Genialne! Kiedyś wierzono, iż noszona w kieszeni bulwa leczy zęby. Nie wiem. Nigdy nie sprawdzałem. Zawsze wybieram dentystę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski