MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zjadła ich trema

KIER
PIŁKA RĘCZNA. Szczypiorniści Control Processu Tarnów w drugiej kolejce rozgrywek o mistrzostwo I ligi nie sprostali akademikom z Białej Podlaskiej. Głównie po zdecydowanie słabszej pierwszej połowie ulegli rywalom 25:31.

Zwłaszcza na początku spotkania zaporą nie do przebycia był bramkarz gości, były mistrz Polski z zespołem Vive Kielce Marek Kubiszewski.

- Nasi zawodnicy wiedzieli, że trudno będzie go pokonać rzutami w górną część bramki, a jednak z uporem maniaka próbowali zdobywać bramki w ten sposób - mówił po meczu trener Marcin Ogarek.

Wciąż mocno stremowani tarnowianie także słabiej zagrali w obronie. Przerywali akcje gości faulami, a bramki z rzutów karnych zdobywał dla rywali Piotr Pezda. Długo do bramki rywala nie mógł trafić skuteczny w pierwszym meczu w Piekarach Śląskich Marcin Janas. Pierwszego gola zdobył dopiero w 34 minucie. Ciężar zdobywania bramek przejął tym razem Mikołaj Grzesik. Tylko raz do siatki rywala trafił najbardziej doświadczony zawodnik " Jaskółek" Paweł Bieś. - Nasz najstarszy gracz miał kontuzję. Musieliśmy go więc oszczędzać. Będzie bardziej potrzebny na mecze z rywalami, którzy są w naszym zasięgu - dodał Marcin Ogarek.

Nie można wygrać spotkania z wymagającym rywalem, jeżeli popełnia się zbyt wiele prostych błędów technicznych. Tarnowianom przydarzyło się sporo niecelnych podań, błędów "kroków", podwójnego kozłowania.

Trenerzy Stanisław Majorek i Marcin Ogarek nie mogli mieć większych pretensji - oprócz Mikołaja Grzesika - także do obu bramkarzy: Mariusza Nowaka i Grzegorza Barnasia. Ich kilka świetnych interwencji to było za mało, aby marzyć o wygranej.

(KIER)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski