MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Złożyliśmy propozycję Robertowi Kubicy

Redakcja
Fot. Anna Kaczmarz
Fot. Anna Kaczmarz
ROZMOWA. MONIKA PIĄTKOWSKA, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. marki Kraków, odpowiada na nasze pytania

Fot. Anna Kaczmarz

Jakie są efekty akcji promocyjnej "Kraków Miasto Mistrzów"?

- Ekonomiczne i wizerunkowe. W środowisku sportowców promowanie miasta stało się modne, na zasadzie: Jeżeli robią to siostry Radwańskie, czy Michał Kościuszko, to ja też bym chciał. Dostaję raporty i materiały obrazujące obecność marki Krakowa na świecie podczas turniejów tenisowych, na których występują siostry Radwańskie, czy rajdów samochodowych z udziałem Michała Kościuszki. Dzięki nim wiemy na przykład ile było wzmianek w mediach o Krakowie w związku z ich występami. To są dyscypliny sportu, w których wykupienie powierzchni reklamowych jest bardzo drogie. Gdyby Kraków chciał więc zaistnieć na tych imprezach promocyjnie, to wiązałoby się z ogromnymi kosztami. Nie musimy tego robić, dzięki naszym sportowym ambasadorom.

- Jakie mają zadania związanie z promocją Krakowa?

- Są ambasadorami Krakowa, dlatego mają obowiązek mówić o Krakowie podczas oficjalnych spotkań, czy wywiadów. Noszą także logo miasta na strojach sportowych. W przypadku Michała Kościuszki elementy promocyjne Krakowa znajdują się również na jego samochodzie rajdowym. Wielkość logo i miejsca, gdzie się znajduje musi być zgodne z przepisami federacyjnymi.

- Zdarzyło się, że logo na koszulce Agnieszki Radwańskiej było za duże i z tego powodu była afera.

- Afera? Agnieszka ma logo Krakowa na koszulce i torbie z rakietami tenisowymi. Jest ono przyklejane na rzepę. Zawodniczka w pośpiechu zamieniła naszywki i większą przytwierdziła do koszulki. Incydent wywołał spore zainteresowanie mediów, pytano mnie nawet, czy nie jest to celowe działanie miasta z zakresu public relations. Tak czy inaczej, o Krakowie znów było bardzo głośno.

- Krakowianie zapewne zastanawiają się, dlaczego rodzinnego miasta nie reklamuje również Robert Kubica?

- Złożyliśmy taką propozycję Robertowi Kubicy już jakiś czas temu. Do sprawy na pewno wrócimy. Bardzo byśmy się cieszyli, gdyby zdecydował się na promowanie Krakowa. Jeżeli tak się stanie, to w każdym momencie możemy podpisać umowę. Uzależnione jest to jednak nie tylko od niego, ale również firmy Renault, której bolidem jeździ obecnie w wyścigach Formuły 1. Jeśli tylko będzie możliwość promowania miasta z udziałem Roberta Kubicy, to z niej skorzystamy.

- A może miasto nie ma tylu pieniędzy, aby zachęcić Roberta Kubicę?

- Były menedżer Agnieszki Radwańskiej jak usłyszał ile możemy zaproponować za promocję miasta, to najpierw zareagował śmiechem. Powiedziałam mu, że takie są możliwości Krakowa i nie stać nas na więcej. Zadecydowały głosy Agnieszki i Urszuli, które chciały reklamować Kraków. Osoby, które opiekują się nimi pod względem finansów nie były jednak do tego przekonane, obawiając się, że podpisanie tak niskich umów może obniżyć ich prestiż. Ale tu nie chodzi przecież o pieniądze. Złożona przez nas propozycja(50 tysięcy euro) została zaakceptowana przez zawodników, choć przyznam, że menagerowie opiekujący się naszymi mistrzami mieli dużo wyższe oczekiwania finansowe. Na szczęście nasza oferta została przyjęta.
- Kto jest następnym sportowcem promującym Kraków?

- Kilka tygodni temu dołączył 24-letni Maciej Steinhof, który jest pierwszym Polakiem, zdobywcą tytułu Mistrza ADAC Volkswagen Polo Cup (2009) - jednego z najbardziej prestiżowych cyklów wyścigowych dla młodych kierowców w Europie. Na swoim koncie, kierowca ma m.in. tytuł "Talent Roku 2006" KIA Picanto Lotos Cup. Jest także stałym ekspertem telewizyjnego studia Formuły 1. Do końca roku Maciej Steinhof barwy Krakowa będzie promował podczas rajdów nieodpłatnie. Zresztą, sam nam to zaproponował.

- Nie ma już w planie podpisania pieniężnych umów z innymi sportowcami?

- To wiąże się z kosztami, na które w tym roku nie możemy sobie już pozwolić. Liczę natomiast na to, że będzie taka możliwość od stycznia. W przyszłym roku chcielibyśmy także wyjść poza sport. Mamy wielu utalentowanych ludzi w świecie nauki, a także artystów. Startują w międzynarodowych konkursach, wygrywają nagrody, prezentują swoje wynalazki w Stanach Zjednoczonych, Chinach, czy Japonii. Pokażmy, że to są ludzie z Krakowa.

- Wracając do sportu, jeżeli mówimy o marce, to trudno nie wspomnieć o klubach takich jak Wisła i Cracovia. Miasto nie brało pod uwagę promowania się poprzez krakowskie drużyny piłkarskie, czy odnoszące ostatnio sukcesy na arenie międzynarodowej koszykarki Wisły, albo hokeistów Cracovii?

- To również bardzo skuteczna forma promocji. Zaczęliśmy od sportowców reprezentujących dyscypliny indywidualne. To była próba i już teraz można powiedzieć, że to się sprawdziło. Jestem za tym, aby w przyszłym roku rozszerzyć program o krakowskie drużyny w grach zespołowych. Zbliżać się będzie Euro 2012. Uważam więc, że będzie to odpowiedni czas na promowanie się miasta, również poprzez krakowskie drużyny piłkarskie. Na pewno będą do tego większe możliwości, bowiem będą już gotowe nowe stadiony. Również na nich powinniśmy promować nasze miasto. Dla mnie priorytetem będzie także to, aby maksymalnie wykorzystać promocyjnie czas związany z Euro 2012 i pokazać, że Kraków mógł znakomicie zorganizować tę imprezę. Skoro jednak zapadły inne decyzje i Euro 2012 nie odbędzie się w naszym mieście, to zrobimy wszystko, aby kibice przy okazji mistrzostw przyjechali również do Krakowa.

Rozmawiał: PIOTR TYMCZAK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski