Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znikły dokumenty, przychodzą rachunki

MM
Stary paszport, ważny do roku 2004, nowy dowód osobisty (już z nowym imieniem) i karta bankomatowa - trzymane razem w płaszczu, zginęły. Właściciel od razu pobiegł do banku. - Zastrzegłem konto, kartę. Dowód, z numerem AJM 541522, też jest już zastrzeżony w systemie informacji bankowej. I sprawa zgłoszona na policji - mówi Gerard Bogdanowicz.

- Myślę, że to osoba bezdomna, która świadomie "podpina się" pode mnie - mówi Gerard Marek Bogdanowicz

Znany z działalności na rzecz bezdomnych Gerard Marek Bogdanowicz (wcześniej Marek, Gerard od niedawna, odkąd zmienił imię) zorientował się około dnia św. Mikołaja, że zginęły mu dokumenty. Teraz dostał rachunki za coś, czego nie kupił i informacje, że bezdomni powołują się na niego, chcąc uzyskać wsparcie w parafii.

Tymczasem ostatnio otrzymał pocztą umowę i rachunek za dwa telefony w sieci jednego z operatorów telefonii komórkowej, na kwotę ponad 280 złotych. Dowiaduje się też od zaprzyjaźnionej parafii, że przychodzą tam bezdomni i proszą o wsparcie, powołując się na jego ustne wskazanie. Ma więc pewne podejrzenia co do tego, kto zabrał dokumenty. - Myślę, że to osoba bezdomna, która świadomie "podpinasię" pode mnie, wykorzystuje moją dotychczasową działalność iautorytet. Dokumenty zginęły prawdopodobnie, gdy przygotowywałem Mikołaja umnie wdomu -ajest to dom otwarty, bezdomni mogą tu przyjść, np. aby coś wyprać itp. - tłumaczy Bogdanowicz. Podkreśla i prosi o przekazanie do publicznej wiadomości: - Nigdy nikogo nie wysyłam, by prosił odawanie pieniędzy czy jedzenia powołując się namnie, naustną prośbę -ja daję pismo ipieczątkę. Nie potrzebuję też żadnych kredytów, sprzętu AGD itelefonów.
Gdy otrzymał rachunek za dwa telefony, kupione na podstawie utraconego dowodu, zgłosił na policji oszustwo. - Będziemy ustalać osobę, która się tego dopuściła -informuje Sylwia Bober-Jasnoch z zespołu prasowego małopolskiej policji. Podpowiada też, że jeśli zginą nam dokumenty, powinno się to jak najszybciej zgłosić w banku, w Urzędzie Miasta oraz na policję. A gdy okazuje się, że utracone dokumenty ktoś wykorzystuje? - Jeżeli osoba, która utraciła dokumenty, dowiaduje się, że ktoś naich podstawie chciał dokonać lub dokonał jakiejś operacji (zakupił coś, wypożyczył)-__osoba zainteresowanapowinnato również zgłosić napolicję. Gdy ktoś posłużył się nie swoim dowodem -mamy doczynienia zoszustwem - odpowiada Sylwia Bober-Jasnoch.
(MM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski