Milka Bjelica (z piłką) nie trafiła żadnego rzutu z gry FOT. MICHAŁ KLAG
UMMC: Parker 12, Arteszina 9 (2x3), Bird 8 (2x3), Linkeviciene 4, Stepanova 2 - Nolan 19 (1x3), Leuczanka 7, Gruda 4, Abrosimova 2, Horakova 0.
Wisła: Powell 23 (3x3), Kobryn 16, De Mondt 11, Phillips 3, Bjelica 2 - Dabović 2, Ujhelyi 2, Krężel 0, Leciejewska 0, Pawlak 0.
Sędziowali: Juris Kokainis, Ognjen Jokic i Carole Delaune. Widzów 2000.
Po środowej przegranej w Final Eight ze Spartakiem Moskwa, wiślaczki próbowały odegrać się na drugim rosyjskim potentacie, aktualnym mistrzu Rosji. I były naprawdę blisko celu.
Wczorajsze starcie miało zupełnie inny przebieg, niż spotkanie ze Spartakiem. Przez większość czasu to koszykarki UMMC kontrolowały mecz. Wiślaczki miały problemy z rozegraniem piłki, łatwo notowały straty. Widać było dużą nerwowość w ich poczynaniach. Ataki UMMC były dużo bardziej płynne i Rosjanki wygrały tę partię 21-16.
Sygnał do walki dała Nicole Powell, która w drugiej kwarcie trafiła dwie "trójki" i na moment dała Wiśle jednopunktowe prowadzenie. Amerykanka przeciwko Spartakowi zagrała przeciętnie, ale ewidentnie rozkręciła się w drugim dniu turnieju. Wprawdzie Rosjanki szybko opanowały sytuację, ale krakowianki uwierzyły, że nie wszystko jeszcze stracone.
Wiślaczki dobrze zneutralizowały gwiazdy UMMC, czyli Sandrine Grudę i grającą w masce ochronnej po złamaniu nosa Sue Bird. To jednak nie wystarczyło wobec szerokiej kadry przeciwnika. Mistrzynie Polski nie mają takiej ławki rezerwowych i widać było oznaki zmęczenia u kluczowych zawodniczek. Słabo prezentowała się tego dnia Erin Phillips, która nie trafiła żadnego rzutu z gry. Podobnie jak Milka Bjelica. Efekt był taki, że w połowie 4. kwarty "Biała Gwiazda" przegrywała już 13 punktami.
Wówczas trener Jose Hernandez ściągnął Australijkę i wprowadził Anę Dabović. Serbka rozruszała krakowski atak. Wisła zdobyła 12 punktów z rzędu i udało się doprowadzić do stanu 58-57 na niespełna minutę przed końcem. Niestety, mistrzynie Polski źle rozegrały końcówkę. Rzut Kobryn zablokowano, w kolejnej akcji Anke De Mondt straciła piłkę. - Było trudno, bo mierzyłyśmy się z naprawdę świetnym rywalem - usprawiedliwiała drużynę Powell.
Wisła spadła na ostatnie miejsce w tabeli grupy B, będąc jedyną drużyną bez wygranej. Dziś zagra "o honor" z drużyną Ros Casares Walencja, która wczoraj pokonała Spartaka Moskwa.
WYNIKI
Grupa A: Beretta Familia - Rivas Ecopolis 58-65.
Grupa B: Spartak Moskwa - Ros Casares Walencja 66-77.
1. Ros Casares 2 4 139-115
2. Spartak 2 3 143-147
3. UMMC 2 3 116-121
4. Wisła Can-Pack 2 2 129-144
Justyna Krupa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?