Jej zadaniem jest przybliżanie sztuki współczesnej. - Do tej pory powstawały osobne przewodniki z opisami dla poszczególnych grup odbiorców. Ale my postanowiliśmy je sprząc i przygotować tak, by ten sam opis mógł być odbierany przez wszystkich - tłumaczy Anna Jankowska z fundacji Siódmy Zmysł, jednego z podmiotów współpracujących przy tworzeniu aplikacji, która na razie przygotowana została w oparciu o zbiory trzech muzeów: Muzeum Narodowego w Krakowie, Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie (MOCAK) i Muzeum Narodowego w Warszawie.
Prace były możliwe dzięki grantowi Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, który wynosił niemal milion złotych. W ramach przygotowań przeprowadzono m.in. ankiety wśród 300 użytkowników oraz pracowników muzeów.
Pomysł jest bardzo prosty: w aplikacji znajdują się opowieści (w języku polskim i angielskim - także w wersji z napisami oraz w języku migowym), objaśniające dzieła sztuki, pokazujące kontekst ich powstania. - Aplikacja ma charakter struktury otwartej, co oznacza, że po opanowaniu jej działania mogą z niej skorzystać inne muzea - zaznacza Adam Piasecki z Instytutu Technik Innowacyjnych EMAG.
Dodaje, że już pojawiły się kolejne muzea, które chciałyby, by o ich zbiorach także oprowadzała aplikacja OpenArt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?