MKTG SR - pasek na kartach artykułów

69 lat temu z Myślenic zniknęło w ciągu jednego dnia 1300 Żydów

Redakcja
Pocztówka ze starym rynkiem w Myślenicach, skąd zabrano 1300 Żydów
Pocztówka ze starym rynkiem w Myślenicach, skąd zabrano 1300 Żydów
22 sierpnia minie 69. rocznica eksterminacji myślenickich Żydów. Fakt ten upamiętnia tablica, wmurowana w ścianę jednej z kamienic przy myślenickim rynku. Marek Stoszek, historyk hobbysta, szef niedawno powstałej sekcji historycznej działającej przy Myślenickim Towarzystwie Kultury, uważa, że tablica to za mało.

Pocztówka ze starym rynkiem w Myślenicach, skąd zabrano 1300 Żydów

HISTORIA. - Pamięć poległych Żydów myślenickich winien upamiętniać pomnik - uważa historyk hobbysta Marek Stoszek, przywołujący wspomnienia z dawnych lat.

- Kiedy nagle z dnia na dzień znika z miasta jedna trzecia jego mieszkańców, to jest to wielki dramat - mówi Marek Stoszek. - Wyobraźmy sobie dzisiaj, że nagle z Myślenic znika około siedmiu tysięcy mieszkańców. Pamięć tamtego, makabrycznego dnia winien, według mnie, pielęgnować pomnik.

22 sierpnia 1942 roku tysiąc trzystu myślenickich Żydów zostało zgromadzonych na rynku, gdzie czekały już na nich chłopskie furmanki, przygotowane wcześniej przez Niemców. - Nie mamy dokładnych relacji z przebiegu samej akcji. Wprawdzie do dzisiaj żyją jeszcze świadkowie, ale niewiele pamiętają, bowiem byli wówczas małymi dziećmi. Możemy jednak wyobrazić sobie te dramatyczne chwile - mówi Marek Stoszek. - Płacz, rwetes, tumult, lament i głośne okrzyki żołnierzy. Tak to zapewne wyglądało.

Część eksterminowanych z Myślenic Żydów przewieziona została furmankami do Skawiny i tam rozstrzelana, część trafiła do obozu zagłady w Bełżcu.

- Z myślenickiej zagłady uratowała się zaledwie garstka Żydów. Dentysta Gross, kilkoro dzieci ukrytych w domach na Zarabiu i w Osieczanach. Niedawno udało mi się nabyć korespondencję rodziny żydowskiej, ukrywającej się w Osieczanach, która prawdopodobnie wyemigrowała potem do Warszawy i tam zginęła w Powstaniu Warszawskim - opowiada Marek Stoszek.

Pierwsze wzmianki o Żydach, osiedlających się na terenach myślenickich i powiatu myślenickiego, pochodzą z roku 1607. - Są to wzmianki dotyczące Żydów dobczyckich - twierdzi Marek Stoszek. - W roku 1805 wydany został dekret, zakazujący Żydom osiedlania się w okolicach Myślenic, ale w latach 1874 - 1876 rozpoczyna się nowy napływ ludności żydowskiej na nasze tereny. W roku 1876 w Myślenicach powstaje synagoga, są także żydowskie: cmentarz, schronisko dla bezdomnych, łaźnia i szkoła. Żydzi zajmują się w Myślenicach handlem i drobnym rzemiosłem. W zasadzie cały handel w mieście znajduje się w ich rękach. Społeczność polska i żydowska żyje w zgodzie. Dużym szacunkiem cieszył się m.in. lekarz Lajbel, który leczył myśleniczan nierzadko za darmo, czy zacny obywatel miasta, adwokat Lazar Goldwaser.

Po wojnie, w roku 1946, zdarzały się pojedyncze przypadki powrotu Żydów do Myślenic. Tak uczynił m.in. Haim Wind, który reaktywował swoją przedwojenną piekarnię przy ulicy Królowej Jadwigi, ale - postrzelony przez nieznanych sprawców - wyjechał z Myślenic do Krakowa, a następnie poza granice Polski.

- Od jakiegoś czasu prowadzę badani, mające na celu określenie stosunków polsko-żydowskich na obszarze powiatu myślenickiego w okresie od roku 1918 do 1948 - mówi Marek Stoszek. - Wciąż ujawniają się nowe fakty, nowe informacje na ten temat. Wiedza mieszkańców Myślenic o przedwojennym życiu Żydów na terenie miasta nie jest imponująca. Ale kto się tym tematem chociaż trochę interesuje, ten pamięta datę 22 sierpnia 1942 roku.

Maciej Hołuj

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski