Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autobusowy pat w Olkuszu

Katarzyna Ponikowska
W Olkuszu zostanie stworzona nowa komunikacja dla mieszkańców. Burmistrz miasta zapewnia, że kursów nie będzie mniej. Zapowiada też nowe zniżki, m.in. dla seniorów i rodzin wielodzietnych
W Olkuszu zostanie stworzona nowa komunikacja dla mieszkańców. Burmistrz miasta zapewnia, że kursów nie będzie mniej. Zapowiada też nowe zniżki, m.in. dla seniorów i rodzin wielodzietnych Fot. Amadeusz Calik
Małopolska zachodnia. Na ostatniej sesji olkuscy radni przyjęli uchwałę o wystąpieniu gminy ze związku komunikacyjnego. Mieszkańcy Olkusza obawiają się, że nie będą mieli jak dojechać do sąsiednich gmin.

Podczas wtorkowej sesji większość radnych uznała, że Olkusz powinien wystąpić ze Związku Komunalnego Gmin „Komunikacja Międzygminna”, w którym do tej pory oprócz niego zrzeszone były: Bukowno, Bolesław i Klucze. W takiej sytuacji gmina będzie zmuszona od stycznia, kiedy to wygaśnie umowa, zapewnić mieszkańcom własną komunikację

- Koncepcja olkuskich władz to totalna paranoja. Podjęto uchwałę bez przedstawienia pomysłu na nową komunikację - denerwuje się Jakub Lekki, olkuszanin, który od dawna interesuje się tematem komunikacji miejskiej.

- Efekt będzie taki, że zamiast autobusów będą nas wozić stare busy nieprzystosowane dla niepełnosprawnych i matek z dziećmi. Czeka nas paraliż komunikacyjny. Nie będzie jak dojechać do sąsiednich gmin. A przecież olkuska komunikacja szła ostatnio w dobrym kierunku. Po co to niszczyć? - pyta Lekki.

Zbyt pochopnie

Podobnego zdania jest radny Wojciech Panek, który znalazł się w grupie dziewięciu osób głosujących przeciw wystąpieniu. - Decyzja została podjęta zbyt pochopnie, a odbije się na wszystkich mieszkańcach. Związek nie jest rzeczą idealną, trzeba go reformować, ale nie niszczyć - podkreśla radny.

Wraz z kilkoma kolegami skierował do burmistrza interpelację, w której zadaje 27 konkretnych pytań odnośnie dalszego funkcjonowania komunikacji. - Burmistrz nie odpowiedział na żadne z nich. Nie przedstawił też żadnego pomysłu. Obawiamy się, co będzie dalej - nie ukrywa Panek.

Zdaniem 12 radnych, którzy zagłosowali za wystąpieniem, Olkusz nie może pozwolić sobie na to, żeby ponosić 60 proc. nakładów na Związek, a nie mieć w nim swojego przedstawiciela. Mimo to część osób ma nadzieję, że to jeszcze nie koniec. Burmistrz ma czas do końca czerwca, żeby poinformować pozostałe gminy o wyjściu ze Związku.

- Nie ma uchwały, której nie dałoby się cofnąć. Jestem za tym, żeby wrócić do rozmów, ale pod warunkiem, że inne gminy nie będą nas lekceważyć - podkreśla radny Ryszard Ryza. Jego zdaniem Związek szedł ostatnio w bardzo dobrym kierunku. - Jestem pełen uznania dla tego, co zrobił były szef ZGK „KM” Łukasz Kmita - zapewnia Ryza. Jeśli jednak gminy się nie dogadają, radny uważa, że Olkusz sobie poradzi. - Nie zostajemy z niczym. Związek będzie się musiał rozliczyć z gminą i oddać 60 proc. majątku - przypomina Ryza.

Dogadają się bez Olkusza

Władze Bolesławia, Klucz i Bukowna zapewniają, że między sobą potrafią się dogadać i nadal będą mieć wspólną komunikację publiczną. W najbliższym czasie siądą do rozmów, by ustalić szczegóły. - Trzeba do wszystkiego podejść spokojnie. Zależy nam, żeby powiat olkuski się rozwijał, a mieszkańcy mieli jak najlepszy transport - mówi Norbert Bień, wójt Klucz. - A Olkusz zawsze może wrócić do Związku. Jesteśmy otwarci.

Burmistrz Olkusza Roman Piaśnik uspokaja, że nowa komunikacja będzie funkcjonować bez zakłóceń, a mieszkańcy nie muszą się obawiać pogorszenia jakości usług. Zostanie utrzymana obecna liczba kursów. Bilety nie będą droższe, a wszystkie obecnie obowiązujące zniżki zostaną zachowane - obiecuje. Już teraz trwają rozmowy dotyczące rozszerzenia pakietu zniżek, m.in. dla posiadaczy Karty Seniora i Karty Dużej Rodziny.

- Analizujemy różne warianty organizacji transportu publicznego przez gminę - informuje Piaśnik.

Współpraca Amadeusz Calik

Komentarz. Łukasz Kmita, były szef ZKG „KM” w Olkuszu:

Wystąpienie ze Związku to skrajnie nieodpowiedzialna decyzja. Oczywiście gmina nie musi w nim trwać, ale jeśli już decyduje się wystąpić, musi być do tego przygotowana. A Olkusz nie jest. Jest możliwość, że burmistrz zdąży z organizacją nowej komunikacji od stycznia, ale prace musiałyby ruszyć z kopyta. Potrzebne są zgody na korzystanie z przystanków, ogłoszenia przetargów. Już w październiku trzeba by zatrudnić pracowników, żeby przygotowali pewne rzeczy. Ale kogo zatrudnić, skoro fachowcy będą jeszcze w ZKG „KM”? A komunikacja to wąska specjalizacja. Poza tym, organizacja komunikacji od nowa to duże koszty. Sam program do rozkładów jazdy to ok. 100 tys. zł. Jedna tablica przystankowa kosztuje 100 zł, a potrzeba ich kilkadziesiąt. Gmina zachowuje się egoistycznie, występując ze Związku. Osłabia powiat olkuski i nić łączącą cztery gminy. A wszystko stało się przez to, że szefowie innych gmin nie zaakceptowali kandydata burmistrza Olkusza na przewodniczącego ZKG „KM”. Teraz Olkusz chce szantażować sąsiadów, rozmawiać z nimi z pistoletem w ręku. Tak zdecydowanie nie powinno być.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski