MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bez snajpera ani rusz

BK
W dobrze radzącym sobie zespole beniaminka z Nowej Wsi ostatnio coś się zacięło. Porażka z Garbarzem w Zembrzycach (0-2) była trzecią z rzędu. W efekcie Niwa w tabeli V ligi krakowsko wadowickiej spadła na 10 miejsce.

NOWA WIEŚ. Niwa przegrała w Zembrzycach, bo była nieskuteczna

Trener Andrzej Tomala głowi się nad tym, co dzieje się z zespołem. Jeden wniosek nasuwa mu się bezsprzecznie. Słabsza postawa Niwy to po części konsekwencja gorszej skuteczności jej najlepszego strzelca Przemysława Dudzica, w pierwszym kwadransie miał dwie sytuacje. - Do tego można jeszcze dorzucić sytuację Sebastiana Tlałki, który źle przyjął futbolówkę i dzięki temu obrońca Garbarza zdołał go zablokować. Można przypuszczać, że gdybyśmy w tej fazie objęli prowadzenie, to spotkanie mogło ułożyć się dla nas lepiej. Faktem jest, że rywale także mieli do przerwy okazje i można powiedzieć, że bezbramkowy remis nikogo nie krzywdził. Gorzej zaczęła się dla nas II połowa, bo od głupiego faulu. Kajor jest jeszcze młodzieżowcem i zareagował odruchowo, co wykorzystał zawodnik Garbarza. Potem był niepotrzebny faul, po którym Chwierut zobaczył drugi żółty, a w konsekwencji czerwony kartonik i przyszło nam grać w osłabieniu - mówi trener Tomala.
Goście, mimo wszystko nie zamierzali rezygnować. W tym momencie postawili wszystko na jedną kartę. Zaatakowali, ale do remisu nie udało im się doprowadzić. - Była okazja, aby wyrównać, mam na myśli sytuację Ryłki, ale generalnie w osłabieniu ciężko było poważniej zagrozić gospodarzom - przyznaje grający szkoleniowiec Niwy.
Ostatecznie nadzieje przyjezdnych na uratowanie punktu Garbarz rozwiał w 89 min. Była to trzecia porażka z rzędu zespołu z Nowej Wsi. Po raz ostatni wygrał u siebie z Fablokiem. Potem były porażki z Clepardią Kraków (0-1) na wyjeździe, u siebie z Orłem Piaski Wielkie (2-3) i w miniony weekend w Zembrzycach. - Ciężko było pogodzić się szczególnie z porażką z Piaskami, bo przecież prowadziliśmy 2-1, by w ciągu kilku minut stracić dwa gole. W ogóle takie porażki bolą, bo przebieg spotkań świadczy, że rywale byli w naszym zasięgu. Niestety, Dudzic, nasz najlepszy strzelec, ostatnio jest w słabszej dyspozycji. Od czasu, gdy nie wykorzystał karnego z Fablokiem, zaciął się i przestał trafiać do siatki rywali - zwraca uwagę trener Tomala.
(BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski