Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bociany odlatują do Afryki. I znów będą do nich strzelać

Grzegorz Tabasz
Jako pierwsze zniknęły te, które w tym roku nie odbyły lęgów. Z iście angielską dyskrecją ulotniły się już w ostatnich dniach lipca. Dotarcie do Libanu zajęło im około trzech tygodni. Zaś przełom pierwszej i drugiej dekady sierpnia to już szczyt migracyjnego ruchu.

Bociany odlatywały z całej Polski. Ptaki znikały dosłownie z godziny na godzinę. Szczególnie w gorące i upalne dni, kiedy powierzchnia ziemi ulegała silnemu nagrzaniu. Powstają wówczas kominy ciepłego, wznoszącego się ku górze powietrza, które windują ptaki bardzo wysoko. Potem starczy im tylko rozłożyć skrzydła i szybować bez najmniejszego wysiłku na południe.

Końcowy przystanek to źródła Nilu, gdzie pojawią się w okolicach 20 września. U nas zostały jeszcze młode bocianki ze spóźnionych lęgów. Jeszcze ćwiczą skrzydła i lotnicze umiejętności, ale i one wkrótce znikną. Razem z nimi migrują drapieżne orliki krzykliwe i trzmielojady.

Spokojnie, żadnej krzywdy bocianom nie wyrządzą, czego nie można powiedzieć o ludziach. Na Bliskim Wchodzie będą strzelać do wszystkich przelatujących ptaków. Jedni z głodu, drudzy dla sportu. Szkoda.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski