Brak śniegu. Plusy i minusy

WIDEO: Trzy Szybkie

Proszę spojrzeć na zbrązowiałe, pożółkłe łąki. Suche liście pod koronami drzew w lesie. Wszystko, cokolwiek nadaje się do zjedzenia a spoczywa na ziemi, jest dostępne dla tych, co potrafią szukać.

Dopiero co oglądałem wielkie stado gawronów przeczesujących łąki. Gdyby nie było tam nic jadalnego, pewnie przeniosłyby się czym prędzej w nowe miejsce. Sikorki bogatki i ubogie zaciekle buszują pod sosnami i bukami. Nasiona, śpiące owady, pająki, poczwarki.

Kiedyś przeglądałem liście i pnie drzew w poszukiwaniu owadów. Nic nie znalazłem. Gdybym był sikorką, nie doczekałbym wschodu słońca. Małe ptaki doskonale sobie radzą. Najgorsze, co może je spotkać to opady śniegu. Z dnia na dzień suto zastawiony stół zniknie z menu. Żaden czarny ptak, o sikorkach nie wspominając, nie potrafi wygrzebać jedzenia spod śniegu.

Najgorsza jest marznąca mżawka, która dodatkowo kryje korę drzew i gałązki warstwą lodu. Biała zima, raj dla narciarzy, to dla nich koniec świata. Jedyna paskudna rzecz jaka nas dotyczy, to brak wody. Brak śnieżnej pokrywy odczujemy wiosną i latem. Dla porządku przypomnę Wisłę, królową polskich rzek, która w wakacje ledwo ledwo zakrywała dno i którą można było przekroczyć na piechotę. O pomniejszych rzeczkach i strumieniach szkoda gadać.