Brak zaufania i chciwość

Grzegorz Miecugow: SWOJE WIEM

W tę samą układankę wpisałbym i słabnącą gospodarkę amerykańską, i bankructwo Grecji, a nawet masakrę na wyspie w pobliżu Oslo.

Do tej samej bajki wpisałbym też szaleństwa na giełdach, bo jak inaczej nazwać sytuację, gdy jeden wpis na jakimś portalu społecznościowym, potrafi doprowadzić do wielkiej wyprzedaży na całym świecie.

Wspólnym mianownikiem wszystkich tych sytuacji jest dominacja braku zaufania, strachu i chciwości. Nie są to dobre fundamenty do budowania czegokolwiek, raczej, są to uczucia, które towarzyszą rozpadowi. Dla mnie nie jest niczym dziwnym, że od czasu do czasu w jakimś mieście dojść może do zamieszek i utarczek z policją. Ale kompletnie nie do zrozumienia jest fakt, że w stabilnej demokracji, po takich utarczkach, dochodzi do kradzieży, w których biorą udział poważni ludzie – urzędnicy, naukowcy, drobni przedsiębiorcy. To właśnie jest świadectwo rozpadu i dowód na to, że świat jaki znamy, i jaki – wydawało nam się – budujemy, być może nie istnieje.

Oczywiście wszystkie złe tendencje można odwrócić, a szkody naprawić, tyle tylko, że bardzo trudno walczy się ze strachem, jeszcze trudniej jest ograniczyć chciwość, a już najtrudniej jest odbudować zaufanie. Z zaufaniem jest bowiem tak, że można je utracić w jednej chwili, a na odzyskanie niekiedy trzeba lat.