Grzegorz Miecugow: SWOJE WIEM
Przed wyborami w 2007 roku premier obiecywał szybkie zajęcie się tym problemem, a jak jest 6 lat później, każdy widzi. Rok temu nad zagadnieniem tym równolegle pracowały dwa zespoły, jeden pod kierunkiem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, a drugiemu patronował Jarosław Gowin. W czerwcu 2012 premier Donald Tusk zapowiedział, że powołuje specjalny zespół, który w ciągu 3 miesięcy oba projekty scali. Było to o tyle niemożliwe, że nie da się ujednolicić fundamentalnej różnicy dzielącej obie propozycje. W projekcie Gowina był bowiem zakaz zamrażania zarodków, w propozycji Kidawy-Błońskiej zarodki można zamrażać.
Mamy maj 2013 roku, Unia Europejska coraz bardziej zniecierpliwiona monituje Polskę do wprowadzenia regulacji w tym zakresie. Dla jasności, UE nie mówi nam, jakie mamy wprowadzić uregulowania, UE naciska, byśmy wprowadzili jakiekolwiek, bo dziś w tej sprawie panuje wolna amerykanka. To nie znaczy, że kliniki dokonujące zabiegów in vitro działają nielegalnie, one nie łamią żadnego prawa, bo po prostu takiego prawa nie ma.
Dwa miesiące temu premier zapowiedział refundację zabiegów in vitro. Komuś postronnemu może się zatem wydawać, że zrobiliśmy jakiś krok do przodu w tej sprawie. Tylko że, niestety, to jest tak, jakby premier obiecał dopłaty do biletów na autobusy, odwracając wzrok od faktu, że nie istnieje kodeks ruchu drogowego. Ciekawe, co powie Donald Tusk, gdy Komisja Europejska łupnie nam kolejną karę finansową? Pewnie, że winni są poprzednicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?