MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czesi z Cracovii rozbroili Katowice [ZDJĘCIA]

Redakcja
Przy krążku Leszek Laszkiewicz FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Przy krążku Leszek Laszkiewicz FOT. ANDRZEJ BANAŚ
POLSKA LIGA HOKEJA. "Pasy" dobrze rozpoczęły play-off. W pierwszym meczu pokonały HC GKS Katowice 3:1. Dzisiaj drugi mecz - także w Krakowie o godz. 18. Comarch Cracovia - HC GKS Katowice 3:1 (1:0, 2:0, 0:1)

Przy krążku Leszek Laszkiewicz FOT. ANDRZEJ BANAŚ

1:0 Fojtik (Valczak, Dvorzak) 15, 2:0 Fojtik (Valczak, Dvorzak) 25, 3:0 L. Laszkiewicz (Słaboń, D. Laszkiewicz) 36, 3:1 Galant (Drzewiecki, K. Kalinowski) 51.

Sędziowali Grzegorz Dzięciołowski i Paweł Meszyński. Kary: 18-28 min, w tym 10 min dla Valusiaka. Widzów: 1300.

Stan play-off (do trzech zwycięstw) 1:0 dla Cracovii.

Cracovia: Radziszewski - Kłys, Besch, D. Laszkiewicz, Słaboń, L. Laszkiewicz - Witowski, Dudasz, Valczak, Dvorzak, Fojtik - A. Kowalówka, P. Noworyta, Chmielewski, S. Kowalówka, Piotrowski - Zieliński, Kmiecik, Kostecki, Rutkowski, Cieślicki.

GKS: Kalemba - Galant, Bychawski, Sucharski, Mahbod, Popko - Urbańczyk, Bigos, Drzewiecki, K. Kalinowski, Campbell - Krokosz, Gwiżdż, Valusiak, Komorski, Bepierszcz - Śmiełowski, Szymański, Frączek, M. Kalinowski, Grobarczyk.

ZOBACZ ZDJĘCIA >>

Od pierwszych minut krakowianie i katowiczanie grali z olbrzymim zaangażowaniem, nie żałowano kości, trzeszczały bandy. Oba zespoły starały się stosować pressing, toteż napastnikom niełatwo było dojść do pozycji strzeleckich. Wynik meczu otworzyła Cracovia w 15 min po świetnej zespołowej akcji drugiej formacji. Valczak świetnie wypatrzył Fojtika, ten strzelił bez namysłu, tuż obok słupka. Po golu inicjatywę przejęli gospodarze, znowu bliski zdobycia gola był Słaboń.

Na początku drugiej tercji zaatakowali goście i po strzale Krokosza krążek odbił się od słupka. W 25 min znowu pomysłową akcję przeprowadził czeski atak "Pasów" i po raz drugi Fojtik precyzyjnym uderzeniem z nadgarstka pokonał Kalembę. Pod koniec tercji po indywidualnej akcji Leszek Laszkiewicz z bliska podwyższył na 3:0.

W trzeciej tercji ambitni goście parę razy zagrozili bramce Radziszewskiego, który jednak bronił wczoraj bezbłędnie. Ale w 51 min był bezradny, kiedy mocnym strzałem pokonał go Galant. - Pierwszy mecz w play off jest zawsze nerwowy. Dobrze zagraliśmy pierwszą i drugą tercję, w trzeciej zrobiło się trochę zamieszania - komentował trener "Pasów" Rudolf Rohaczek.

Andrzej Stanowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski