Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Radio Kraków przetrwa do roku 2011?

Redakcja
Fot. Archiwum
Fot. Archiwum
Rozmowa. Z JANUSZEM RZĄCĄ, przewodniczącym Rady Programowej Radia Kraków, o przyszłości rozgłośni regionalnych.

Fot. Archiwum

Media publiczne borykają się z poważnymi kłopotami finansowymi, wynikającymi ze spadku wpływów abonamentowych. Czy Radio Kraków przetrwa do roku 2011?

- Mam nadzieję, graniczącą z pewnością, że przetrwa. Cały zespół jest tym zainteresowany, ludzie dają z siebie wszystko, szukają pomysłów, oszczędności. Zarząd zmienia formy zatrudnienia pracowników na bardziej oszczędne, na przykład ryczałty czy samozatrudnienie. Sytuacja jest rzeczywiście mało komfortowa, rozgłośnie regionalne radia publicznego zostały rzucone na głęboką wodę, ale z pewnością sobie poradzą.

Czy kiepska kondycja finansowa rzutuje już na program?

- Oczywiście, brakuje na przykład pieniędzy na produkcję solidnych reportaży, wymagających wielu dni pracy w terenie. Często zamiast takich programów trzeba nadawać muzykę. 1 lutego wchodzi nowa ramówka, ale Rada Programowa będzie mogła ocenić ją dopiero po 2-3 tygodniach.

A może to łabędzi śpiew rozgłośni regionalnych? Może przestają być potrzebne?

- Publiczne rozgłośnie lokalne są wręcz niezbędne. Wspomagają rozwój społeczności lokalnych, które tylko w radiu publicznym mogą pokazywać swe osiągnięcia i problemy, tylko poprzez radio publiczne mogą się ze sobą komunikować.

Są przecież jeszcze lokalne radia komercyjne, które mogą to robić...

- Mogą. Ale czy robią? Wszystko zależy od ludzi. Kiedy przed kilkunastu laty prowadziłem prywatną lokalną telewizję Krater, produkowaliśmy 30 magazynów tematycznych. Nam zależało, teraz takiego zaangażowania w lokalnych prywatnych rozgłośniach nie widzę.

Pytam o przyszłość także w kontekście niewielkiej słuchalności Radia Kraków...

- Ta słuchalność rzeczywiście nie jest wysoka, ale wciąż istnieje spora grupa słuchaczy utożsamiająca się z Radiem Kraków, znajdująca w nim odbicie własnych problemów, spraw, które ich interesują. Tego kapitału nie można zaprzepaścić. Radio to nie tylko muzyka i serwisy informacyjne. Radio to różne formy słowne, niekoniecznie wymagające wielkich nakładów finansowych. Chociażby słuchowisko da się przecież zrobić za stosunkowo niewielkie pieniądze. A takie właśnie formy pozwalają radiu publicznemu odróżnić się od rozgłośni komercyjnych. I spełniać zapisaną w statucie misję publiczną.

Niewielka słuchalność, spadek wpływów abonamentowych... Jak można wybrnąć z tej trudnej sytuacji?

- Publicznym rozgłośniom lokalnym trzeba dać szansę. Powinny wykorzystywać możliwości, jakie daje im statut pozwalający szukać pieniędzy poza abonamentem.

Z kłopotami boryka się także telewizja publiczna. Jednym ze środków zaradczych miałoby być usamodzielnienie ośrodków regionalnych. Rozgłośnie regionalne są samodzielnymi spółkami, niezależnymi od centrali, ale jak widać daje to niewiele...

- Na pewno sposobem na przetrwanie nie byłaby ponowna centralizacja. Samodzielność rozgłośni daje im wielkie możliwości, trzeba je tylko chcieć wykorzystać. Może wyjściem z sytuacji byłoby rozdzielenie funkcji redaktora naczelnego i prezesa, będącego przede wszystkim menedżerem.

Jak widzi Pan przyszłe finansowanie radia publicznego? Czy opowiada się Pan za abonamentem, a może odpisem podatkowym?

- Jako liberał gospodarczy jestem przeciwnikiem wszelkich form parapodatków. Nie rozumiem, dlaczego ktoś, kto radia publicznego nie słucha, miałby płacić na jego utrzymanie. Media lokalne mogą sobie poradzić bez dotacji podatkowych, a nawet bez abonamentu. Na podstawie własnych doświadczeń wiem, że to możliwe.

Rozmawiał PAWEŁ RĄCZKIEWICZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski