MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dwa konie z Wiatowic można adoptować

ANNA AGACIAK
Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami ma na utrzymaniu 21 uratowanych przed rzeźnią koni. W zdecydowanej większości to zwierzęta mocno weksploatowane przez poprzednich właścicieli i nie nadające się do żadnej pracy i ujeżdżania.

AKCJA. Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami szuka osób gotowych przygarnąć uratowane przed rzeźnią konie. Na dom czeka m.in. Andora i Maciej

Często mają problem z poruszaniem się, chorują. Stąd problem ze znalezieniem im nowych domów. Na poprawę losu konie czekają więc w opłacanych przez KTOZ hotelach i stajniach.

Dwa konie utrzymywane przez KTOZ czekają na nowych opiekunów w stadninie w Wiatowicach (gm. Gdów). Zostaną przekazane za darmo. Właściciel będzie musiał ponosić koszty ich utrzymania.

To Andora i Maciej, zimnokrwiste "rumaki". Klacz razem ze źrebakiem miała trafić do rzeźni. Dowiedziała się o tym miłośniczka koni, wykupiła zwierzęta od rolnika i przekazała je KTOZ-owi. Dziś klacz ma kilkunaście lat. Jest spokojna i bardzo ufna. Dawniej cierpiała na permanentne kolki. Po operacji przewodu pokarmowego w szpitalu dla koni w Gliwicach, czuje się już dużo lepiej. Z jej menu wyeliminowano owies, żywi się więc głównie sianem. Pracownicy KTOZ śmieją się, że jest leniwa i nadaje się dziś na konia przyjaciela.

Maciek pracował w zaprzęgu wożąc turystów do Morskiego Oka. Gdy się zestarza ł, fiaker postanowił oddać go na ubój. W ostatniej chwili inspektorom udało się temu zapobiec. Zwierzę było zdrowe, tylko wyeksploatowane. Nie zaslużyło na taki los. Maciek najlepiej czuje się na pastwisku, nie lubi małych przestrzeni. Chociaż jest łagodny, nie przepada za licznym towarzystwem; najlepiej byłoby, gdyby miał jednego, cierpliwego opiekuna. Może być oddanym towarzyszem, trzeba dać mu tylko szansę.

Miesięcznie koszt pobytu konia w hotelu waha się w granicach od 400-500 zł. Do tego dochodzi szczepienie i ewentualne leczenie koni. Koszty, dla utrzymującej się z "jednego procenta" organizacji - są ogromne. Dlatego szukają koniom nowego domu lub wirtualnych opiekunów.

- Roczny koszt utrzymania koni to prawie 160 tysięcy złotych - mówi Weronika Paszkot, inspektor KTOZ. - Jeśli ktoś z Czytelników “Dziennika Polskiego" chciałby mieć konia, ale nie ma na to warunków, idealnym rozwiązaniem jest adopcja wirtualna. Zachęcamy do takiego rodzaju pomocy firmy, szkoły, lub osoby prywatne, którym los zwierząt nie jest obojętny.

Jeśli nie możesz adoptować konia, a chcesz pomóc, możesz wpłacić darowiznę na konto:14 1500 2282 1222 8000 1556 0000 z dopiskiem "DLA KONI".Kontakt w sprawie adopcji na numer telefonu 12 429 43 61 lub 12 421 26 85.

Dorota Dąbrowska, pełnomocnik KTOZ dodaje, że organizacja nie zostawi opiekunów koni w kłopocie w przypadku choroby adoptowanych koni. - Gdyby zaszła potrzeba przeprowadzenia operacji lub kosztownego leczenia, będziemy je finansować - stwierdza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski