Anna Prasil, była dyrektorka Przedszkola nr 135 w Bieżanowie, złożyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skargę przeciwko prezydentowi Krakowa. Chodzi o wydane przez niego zarządzenie dotyczące składu komisji konkursowych wybierających dyrektorów placówek edukacyjnych.
Zgodnie z tym zarządzeniem nazwiska członków komisji nie są jawne. W spisie wymienione są tylko ich funkcje, np. „pracownik Wydziału Edukacji Urzędu Miasta”.
Zdaniem Anny Prasil taka praktyka nie jest zgodna z obowiązującymi przepisami, a także może rodzić podejrzenia o stronniczość. W komisji może się bowiem znaleźć osoba spokrewniona z jednym z kandydatów. W swojej skardze była dyrektorka przedszkola przytacza także przykład wyroku sądu administracyjnego, który uznał, że konieczne jest wymienienie nazwisk członków komisji konkursowej. Takie stanowisko przedstawił Naczelny Sąd Administracyjny (wyrok z 2003 roku).
Co ciekawe, słuszność argumentacji byłej dyrektorki potwierdzają miejscy prawnicy. W piśmie do szefostwa Wydziału Edukacji zawrócili oni uwagę na to, że członkowie komisji konkursowych powinni być wymienieni z imienia i nazwiska, a nie tylko z funkcji.
„Członkiem komisji nie może być osoba spokrewniona z którymkolwiek z kandydatów, dlatego ważne, aby wiedzieć konkretnie, jaka to osoba, ustalając skład komisji” – napisali w swoim piśmie miejscy prawnicy.
Podkreślili również, że inne komisje konkursowe działające w krakowskim magistracie (np. te zajmujące się przetargami) powoływane są zawsze z wymienieniem nazwisk wszystkich członków.
Prawnicy miejscy uważają jednak, że chociaż komisje wybierające dyrektorów szkół były powołane nieprawidłowo, nie spowoduje to unieważnienia konkursów. Byłby to wielki kłopot dla miasta, ponieważ w ten sposób zostali wyłonieni prawie wszyscy dyrektorzy kierujący szkołami i przedszkolami w Krakowie.
Anna Prasil jest jednak innego zdania. Domaga się od sądu unieważnienia konkursu na dyrektora przedszkola, w którym przegrała.
Prawnicy miejscy – nie czekając na decyzję sądu – chcą już teraz zmienić przepisy obowiązujące w magistracie. Wydali zalecenie, aby wszyscy członkowie komisji byli wymieniani z imienia i nazwiska.
Anna Prasil twierdzi, że przegrała konkurs, bo nie jest specjalnie lubiana przez urzędników z Wydziału Edukacji krakowskiego magistratu. Pod listem do władz miasta z poparciem dla jej kandydatury podpisało się ponad 900 mieszkańców Bieżanowa. Nie mogli zrozumieć, dlaczego lubiana i zaangażowana w swoją pracę dyrektorka musiała odejść z przedszkola.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?