Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elitarni 2

Redakcja
Szarzyzna wkrada się w życie kinomana. Festiwal Off Plus Camera za nami. W kinowym holu nie spotkamy już przemykającego Tima Rotha, nie natkniemy się na śliczną Rose McGowan, nie zderzymy z kamiennym spojrzeniem Amitabha Bachchana. Po 10 dniach emocji filmowych trudno wrócić na ziemię. Pozostają tylko wspomnienia i oczekiwanie na kolejną edycję.

Rafał Stanowski: FILMOMAN

Z tych wspomnień chciałbym przypomnieć ciekawy film, który do tego posiada krakowski wątek. "Elitarni 2” Jose Padilhy to produkcja brazylijska, którą mogliśmy zobaczyć jednak dzięki Polakowi – Grzegorz Hajdarowicz, krakowski producent filmowy, zobaczył ten film na festiwalu w Berlinie, zachwycił się i kupił prawa do dystrybucji. Hajdarowicz, jak niektórym może wiadomo, jest entuzjastą wszystkiego, co posiada metkę made in Brazil. Ten wybór nie powinien więc nikogo dziwić.

Dlaczego wracam do tego filmu? Im dłużej o nim myślę, tym bardziej go doceniam. Po pierwsze, jest to druga część, a więc sequel. Czyli coś, co w kinie udaje się rzadko i najczęściej ląduje na talerzu jako odgrzewany kotlet. Padilha cztery lata temu pokazał "Elitarnych” – dramat policyjny rozgrywający się w dzielnicy biedy w Rio de Janeiro. Film zebrał entuzjastyczne recenzje i kilkadziesiąt nagród na całym świecie, w tym Złotego Niedźwiedzia na festiwalu w Berlinie.

Powrót do faveli po takim sukcesie był zatem oczywisty. Brazylijczyk, urodzony w Rio, doskonale zna temat i bez trudu zapuszcza się w plątaninę tekturowych domów. Tym razem rozgrywa dramat nie tyle między bogatą i biedną częścią miasta, co między dwoma skrajnymi charakterami, a jednocześnie opcjami światopoglądowymi. "Elitarni 2” to starcie nastawionego prawicowo policjanta Nascimento z lewicowym politykiem Fragą. A więc pod policyjno–sensacyjną fabułą kryje się konflikt dwóch obozów, myśli, opcji politycznych, nie tylko zresztą w Brazylii.

Koncept interesujący i dający wiele możliwości fabularnych, z których reżyser i zarazem autor scenariusza sprytnie korzysta. W to wszystko wplata również wątek rodzinny; była żona Nascimento jestteraz z Fragą i wspólnie wychowują syna urodzonego w związku z policjantem. Dochodzi zatem jeszcze wątek rodzicielski zmiksowany z dorastaniem, bo syn właśnie wchodzi w fazę młodzieżowego buntu.

Padilha prowadzi akcję w sposób brazylijski, pełen temperamentu niczym z układów tanecznych capoeira. Akcja biegnie szybko, kule świszczą od pierwszej sekwencji, tryska krew, trup pada gęsto. Ten film ma latynoskie tempo, od którego widz o flegmatycznym usposobieniu może dostać zawrotów głowy. Sensacyjna fabuła nie przesłania jednak wątku społecznego. "Elitarni 2” są czytelnym sprzeciwem wymierzonym nie tyle w bandytów i ich bezkarność, o czym traktowała pierwsza część, co w brazylijski system polityczny. W układ, który przymyka oko na korupcję, nadużycia i przemoc. Widzimy, jak nierozerwalnie splatają się więzy polityki, stróżów prawa i przestępczości. Jak łatwo przekroczyć cienką czerwoną linię i znaleźć się po niewłaściwej stronie barykady. Podkreśla to ostatnia sekwencja – mówiąca o tym wprost, z publicystycznym zacięciem.

"Elitarni 2” to kino oryginalne i ciekawe, a zarazem pełne filmowych emocji i społecznego kontaktu. Padilha proponuje nam wybuchowy koktajl uderzający do głowy jak caipirinha. Nic dziwnego, że obraz obejrzało w brazylijskich kinach rekordowe 12 mln widzów. Czekamy teraz na polską premierę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski