Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Grzegorza Tabasza. Komarowy renesans

Grzegorz Tabasz
Z komarami, a dokładnie ostatnim cyklem rozwojowym popełniłem błąd. Nie przewidziałem wrześniowych upałów. Wygląda na to, że dodatkowy (i mając na uwadze pod wyjątkowo łaskawe prognozy pewnie nie ostatnia rójka komarów) była bardzo obfita.

Na własnej skórze naliczyłem trzy różne gatunki. Duże okazy o przyciemnionych skrzydełkach uzbrojone w długą kłujkę zdolną przebić nawet cieńsze polarowe bluzy. Dalej standardowy i bardzo liczny gatunek o pięknie paskowanym odwłoku. I wreszcie drobny gatunek typu stealth. Cichy, zajadły kąsający nawet w wąziuteńki fragment skóry tuż przy pasku od zegarka.

Co gorsza, komary złamały niepisaną zasadę, iż wieczory i ranki są ich, a dzień należy do człowieka. Polują nawet w środku dnia, Ba w pełnym słońcu za nic mając światło dnia i upały. Nie daj Boże przysiąść na słoneczku blisko cienia rzucanego przez krzewy czy drzewa. To matecznik krwiopijców, które nie przegapia okazji. Zamienią poobiednią drzemkę w koszmar. Otwarte okno do sypialni to jeszcze nic. Musiałem wypędzać komary z samochodu, który opanowały korzystając z uchylonego na dzień okna. Polują na nas wyłącznie samice, które koniecznie muszą wypełnić ciało krwią przed zimowaniem. Najedzone, po pierwszych chłodach poszukają zimowiska. Podobnie jak nietoperze poszukują chłodnych i wilgotnych lochów czy jaskiń.

Przyszłe lato zapowiada się na bogate w krwiopijców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski