Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Grzegorza Tabasza: Nocne życie w lesie

Grzegorz Tabasz
Grzegorz Tabasz
Grzegorz Tabasz archiwum
Prawdziwe życie w lesie zaczyna się godzinę po zachodzie słońca. Trzeba znaleźć sobie wygodne miejsce i poczekać. O, byłbym zapomniał: żadnego światła! Nawet ekran smartfonu w absolutnej czerni jest widoczny z daleka.

Spłoszy wszystkie zwierzaki. Na początku nie będziecie nic widzieć. Przyznaję, głupie uczucie, ale po chwili oczy przywykną do ciemności. Jeśli niebo będzie bezchmurne i wyjdzie księżyc, zobaczycie wiele ciekawych sytuacji. Coś zaszeleści w liściach.

Nad głową przeleci nietoperz. Kiedy siedziałem pod szczytem gorczańskiej Kiczory na wydeptanej ścieżce wyroiły się maleńkie żabki. Drobiny średnicy dwudziestogroszówki pokonywały drogę dziarskimi skokami. Chwilę później leniwie wylazła szara ropucha wielkości dłoni. Niedobrze. Dla niej maleńkie żabki to smakowita przekąska.

Koło północy las tętnił życiem. Dreptały gryzonie. W smudze księżycowej poświaty przelatywały wielkie ćmy. I sowy. Z mgieł wyłonił się Zalew Czorsztyński. Było zaskakująco ciepło, gdyż rozgrzane powietrze poszybowało ku górskim szczytom. Jak na dłoni widziałem roziskrzone wsie. Niestety, trzeba było wrócić do domu…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski