Dwa miliardy ludzi, czyli mniej więcej co trzeci obywatel planety, jada każdego dnia owady. Różne chrząszcze, pasikoniki, pluskwiaki, gąsienice. Jadają, bo lubią lub co bardziej prawdopodobne, nie mają wyboru. I zwyczajnie muszą.
Aborygeni przepadają za mrówkami miodowymi, bo interiorze ciężko o sklep ze słodyczami. Narracja współczesnych zbawców ludzkości brzmi tak: owady to 80% łatwo przyswajalnego białka. Zwyczajna, swojska osa czy świerszcz jest kopalnią witamin. Nic tylko jeść. I oszczędzać zasoby planety.
Wołowa czy świńska tusza to niszczenie świata. Polecane są meksykańskie, pikantne przekąski z mrówek i malezyjskie karaluchy w słodko kwaśnym sosie. Pomysł na opanowanie głodu? Bzdura! Otyła i bogata północ planety zżera więcej niż potrzebuje. I powinna jeść.
Odnawialne, ekologiczne biokomponenty do europejskich paliw zrujnowały rolnictwo w Afryce. Zamiast batatów uprawiają tam rośliny na olej i spirytus. Marnowanie żywności w Europie sięga dwudziestu procent. Insekty w menu to fanaberie. Przy okazji: proszę wpaść do sklepu zoologicznego i obejrzeć hodowlę świerszczy. To przyszłe źródło białka.
Zjadaczom owadów życzę smacznego. Świat można ratować w inny, bardziej sensowny sposób.
- TOP 10: Oto małopolskie miasta singli! Szukasz męża lub żony? Tu masz większe szanse!
- Miłosny horoskop na grudzień 2023! Te znaki zodiaku mają szanse na romans
- Kierowcy nie wiedzą, że to robią i płacą 1500 zł. Mandaty sypią się jak z rękawa
- Te muzea w Krakowie zwiedzisz za darmo! Propozycja na jesienne popołudnie
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?