Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Grzegorza Tabasza. Owady na stole

Grzegorz Tabasz
Tylko czekam, aż w sieci znowu wypłynie temat białka z owadów. Będzie gorąco, będzie się działo. Mam czelność wątpić, by dyskutanci wiedzieli o czym mówią. O tym potem.

Dwa miliardy ludzi, czyli mniej więcej co trzeci obywatel planety, jada każdego dnia owady. Różne chrząszcze, pasikoniki, pluskwiaki, gąsienice. Jadają, bo lubią lub co bardziej prawdopodobne, nie mają wyboru. I zwyczajnie muszą.

Aborygeni przepadają za mrówkami miodowymi, bo interiorze ciężko o sklep ze słodyczami. Narracja współczesnych zbawców ludzkości brzmi tak: owady to 80% łatwo przyswajalnego białka. Zwyczajna, swojska osa czy świerszcz jest kopalnią witamin. Nic tylko jeść. I oszczędzać zasoby planety.

Wołowa czy świńska tusza to niszczenie świata. Polecane są meksykańskie, pikantne przekąski z mrówek i malezyjskie karaluchy w słodko kwaśnym sosie. Pomysł na opanowanie głodu? Bzdura! Otyła i bogata północ planety zżera więcej niż potrzebuje. I powinna jeść.

Odnawialne, ekologiczne biokomponenty do europejskich paliw zrujnowały rolnictwo w Afryce. Zamiast batatów uprawiają tam rośliny na olej i spirytus. Marnowanie żywności w Europie sięga dwudziestu procent. Insekty w menu to fanaberie. Przy okazji: proszę wpaść do sklepu zoologicznego i obejrzeć hodowlę świerszczy. To przyszłe źródło białka.

Zjadaczom owadów życzę smacznego. Świat można ratować w inny, bardziej sensowny sposób.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski