Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Grzegorza Tabasza. Sen misia

Grzegorz Tabasz
Po lasach wciąż spacerują przebudzone niedźwiedzie. Niedawno tropy dorodnego misia znaleziono w okolicach Wysowej. W zasadzie kudłacze wcale nie spały.

Na przełomie roku dopadła je tylko lekka drzemka. Największy drapieżca Europy do zapadnięcia w zimowy sen potrzebuje konkretnego mrozu i śniegu. Pół metra śniegu i tygodnia z temperaturą niżej zera. Tymczasem grudzień zapisał się jako jeden z najcieplejszych miesięcy półwiecza.

Styczeń nie należał do specjalnie mroźnych i śnieżnych. O lutym nawet nie warto rozmawiać, chyba że prognoza wielkiej zimy w drugiej połowie miesiąca okaże się prawdziwa.

Misie długo włóczyły się po lasach. I szybko wstały. Jak wszystkie niewyspane istoty są nerwowe. Nie ma co jeść. Żadnej zieleniny czy soczystych korzeni. Padliny, która po ostrych zimach była ważną częścią późnozimowego czy wiosennego menu, tyle co na lekarstwo.

Sarny i jelenie przetrwały chłody w doskonałej formie. Zostaje polowanie lub co gorsza, łakome spojrzenia na obory. Lub na pasieki pełne pszczół i miodu. Nawiasem mówiąc, zimowy sen niedźwiedzi nie ma wiele wspólnego z głęboką hibernacją. Rozbudzony hałasami zwierzak potrafi w ciągu kilkunastu sekund wyskoczyć z gawry. I biada tym, którzy zakłócili mu spokój i będą uciekać zbyt wolno. Dziecięca wyliczanka o starym niedźwiedziu, który mocno śpi zawiera wyjątkowo trafne podsumowanie: jak się zbudzi jest zły.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski