Już mówię, w czym rzecz. Prapoczątkiem zakwitu jest fosfor. Pierwiastek chemiczny bardzo potrzebny do rozwoju roślin. W rozpuszczalnej formie pełno go w każdym proszku do prania, gdzie zmiękcza wodę. Oczyszczalnie ścieków potrafią unieszkodliwić prawie wszystkie składniki ścieków prócz fosforu.
Sporo fosforu dostarczają nawozy sztuczne wymyte z pól. Koniec końcem potężny ładunek feralnego pierwiastka trafia do Bałtyku. Tam wywoła gwałtowny rozwój drobnych, planktonowych organizmów. Morze nabierze zielonej barwy. Jeśli zakwit zdominują sinice, woda stanie się trująca.
Dla ludzi i zwierząt. Im cieplej, im więcej słońca, tym więcej planktonu. Mętna zawiesina niczym zasłona odetnie dopływ światła do głębszych warstw morza. Ustanie fotosynteza, plankton zużyje resztki tlenu. I zginie, a woda zamieni się w śmierdzącą breję. Ulgę przyniesie silny sztorm lub jesienne chłody.
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?