* Zamiast z okiem iść do okulisty, ze zwichniętą nogą do chirurga - udajemy się do pośrednika - lekarza rodzinnego tylko po papierek-skierowanie. Za to płacimy jak za wizytę, a pieniądze z funduszu uciekają. To samo jest z receptami. Znów tzw. "wizyta" u lekarza rodzinnego. Po papierek. Pieniądze znów wyciekają. A przecież robiły to już pielęgniarki, a lekarka podpisywała i pieczątkowała receptę.
Takie rozwiązania zdecydowanie zmniejszą kolejki do lekarzy rodzinnych i obniżą ogólne koszty leczenia. I to tak skutecznie, że zmieszczą się do lekarzy rodzinnych pacjenci np. z pakietu onkologicznego lub innych. To z kolei zmniejszy kolejki do specjalistów. A pielęgniarkom przy lekarzach rodzinnych należy trochę dołożyć pieniędzy. I sprawa zostanie rozwiązana.
Marian Szlachetka z Krakowa
* Co jest nie tak z tą modernizacją torowiska od ronda Mogilskiego do placu Centralnego? Ciągle zdarzają się jakieś nieprzewidziane "przeszkody". Najpierw protest mieszkańców Grzegórzek, którzy chcieli (albo nie chcieli) miejsc parkingowych i ścieżek rowerowych. Potem sprawa wielokrotnie wylewanego asfaltu, który spowodował, że nawierzchnia Mogilskiej i skrzyżowań przy niej jest nierówna.
Teraz znowu pękają szyny albo spawy. Czy w tym mieście nic nie da się zrobić normalnie? Co z tego, że - jak tłumaczy Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu - wykonawca udziela wieloletniej gwarancji na swoje prace. Gwarancja nie byłaby potrzebna, gdyby wszystko zostało wykonane jak należy. Wtedy nie byłyby konieczne poprawki.
Ryszard Sz., mieszkaniec Grzegórzek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?