Delikatnie
niczym złote jaskółki
wyfruwają z twoich palców
najlżejsze drgnienia planet
dotykasz mnie
muśnięciem zaledwie
szeptem
aby nie spłoszyć
ani jednej gwiazdy
już wiem czym jest niebo
wkrótce pokażesz mi
piekło
Zamykam oczy. Otwieram sklepik z wyobraźnią - punkt łowienia obrazów. Fotografie wiersza napływają powoli. Nie są tak oczywiste jak "ptaki" i "gwiazdy", ale jakoś tam - po mojemu -pasują do tkaniny poezji.
Więc może to jest wypełniony świergotem egzotycznych ptaków riad w Marakeszu, goszczący nieoczekiwanie parę zakochanych? A może studium kobiecych dłoni, drobnych, białych dłoni wyszywających kolorowy dywan? A może to są oczy, wielkie, czarne gwiazdy, lśniące spod czadoru? "Jeżeli tak - chusta powinna być ciemna, a otwór poprzecinany drobnymi, ozdobnymi sznurkami" - zapisuję w notesie...
Elżbieta Wojnarowska lubi pomarańczowy krajobraz Maroka. Wciąga ją miasto, gdzie "zachłanne oczy wyrywają z rąk dirhamy, senne kobry kołyszą się lekko - targowisko na śmierć i życie..." A "każdy grzech ma swoją cenę."
Niby zwiedza, ale dostrzega przede wszystkim małe i wielkie dramaty miejscowych ludzi - "poranione dłonie, przygarbione plecy, zdarte paznokcie - pracujących w pocie czoła". Rozumie, że "za olejek pięć dirhamów musi starczyć na chleb dla pięciorga..."
I chciałaby wniknąć ten świat, gdzie...
Młoda muzułmanka/ o pomarszczonej z rozpaczy twarzy starego gnoma/ wyrzucona z domu /siedzi pod drzwiami/ płacze tłukąc głową w mur/ Nie potrafię do niej podejść /przejść obojętnie/ ani odejść w swoją stronę /Żadna ze stron nie jest już moja/ wszystkie prowadzą do kobiety w czarnej galabii/ drogami jej łez/ Stoję/ bardziej bezradna niż ona /dla mnie też nie ma już nigdzie miejsca/ wielka fala łez /zastała mnie nieprzygotowaną /na cudze cierpienie...
Chciałaby! Ale uważa, że to niemożliwe. Jak niemożliwe jest przeniknięcie wychudzonych starców, wyschniętych od upału pędzącego wprost z pustyni, siedzących w kucki, opartych o drzwi lepianek, drzemiących, czasem palących wodne fajki...
Ale to oni nie ty
mają w oczach mądrość
i nie możesz pojąć
skąd się wzięła
w ich życiu
bez celów i pośpiechu
Lubię wiersze Elżbiety Wojnarowskiej, nie tylko ze względu na za zawarte w nich wzruszenie, na prostotę i kunszt poetycki. Lubię je również dlatego, bo nie ześlizgują się w banał poezji turystycznej, opartej na poznawaniu świata przez szyby autokaru, świata objaśnianego przez niedouczonego, pełnego uprzedzeń pilota-debila!
Żeby zilustrować te utwory cyklem fotografii - trzeba najpierw poszperać w liryce Maghrebu. Smakuję więc powoli poetów Algierii, Libii i Maroka - ich twórczość, jakże odmienną od europejskiej. My, od czasów Homera, czcimy narrację: gdy snujemy opowieść o uczuciach, historię, zdarzenie - zawsze coś opowiadamy. Oni nie. Oni po prostu kontemplują obraz! Układają piękne zdania, puszczają kolorowe latawce. "Obracały się w pył meczety pod dzidami słońca" - pisze Kateb Yacine, i jest to - po mojemu - znakomita fraza. Albo: "Od dźwięków lutni musowały równiny przemienione w ogrody/Czarne jak krew, która pochłonąć chce słońce".
Czytam, czytam... i nagle zauważam, że liryka arabska jest jakoś bliska Awangardzie Krakowskiej, a zwłaszcza Tadeuszowi Peiperowi, który mawiał: "Poezja to tworzenie pięknych zdań. Poezja zawsze była tym!". I pokazywał jak następujące po sobie ładne zdania, zdania metafory, detonujące obrazy - uruchamiają lawinę poematu rozkwitającego.
A więc tym co łączy Elżbietę Wojnarowską, poezję Maghrebu, credo Peipera i zdjęcia, które właśnie rysuję w wyobraźni - jest obraz. Rozpięty nad morzem śródziemnym niezrozumienia, pomiędzy brzegami kultur. Rysuję je tym pilniej. Tym uważniej. Żeby kiedyś, zdecydowanie, już bez lęku, nacisnąć migawkę i wyzwolić ostateczną pointę. Wierząc, że warto, dopóki jeszcze...
Trwamy
w kolejnym kadrze życia
pozujący do fotografii
rozpięci
pomiędzy przysłoną
a migawką
Wieczności
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?