MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Franciszkanie zapraszają. Książka o świadku piekła na ziemi

Redakcja
HARMĘŻE. 6 grudnia minęła 90. rocznica urodzin Mariana Kołodzieja, byłego więźnia KL Auschwitz, autora słynnej wystawy "Klisze pamięci. Labirynty" - o czym przypomniał franciszkanin o. Jan Maria Szewek.

Z okazji rocznicy Centrum św. Maksymiliana w Harmężach k. Oświęcimia, gdzie znajduje się ekspozycja artysty i gdzie spoczywają jego prochy, wydało poświęconą mu książkę pt. "Klisze pamięci numeru 432". Na tę niedzielę franciszkanie zapowiedzieli promocję dzieła, połączoną ze zwiedzaniem wystawy z przewodnikiem.

- Książka powstała w hołdzie Marianowi Kołodziejowi, który był świadkiem piekła na ziemi. Jest to wyraz mojego hołdu dla tego wybitnego polskiego scenografa i artysty - powiedział Sebastian Świadek, autor publikacji, mieszkaniec Harmęż, absolwent Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Śląskiego. - Chciałem w tej książce przybliżyć jego monumentalną wystawę "Klisze pamięci. Labirynty", w których ukazuje swoje dramatyczne przeżycia obozowe - wyjaśnia.

Marian Kołodziej urodził się w 1921 r. Po wybuchu II wojny światowej próbował przedostać się do polskiego wojska we Francji. Aresztowało go gestapo. 14 czerwca 1940 r. trafił do KL Auschwitz wraz z pierwszym transportem więźniów.

Po wojnie ukończył wydział scenografii Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Współpracował głównie z teatrami w Gdańsku i Warszawie.

- Pracę nad "Kliszami" prof. Kołodziej rozpoczął na przełomie 1992 i 1993 roku po blisko pięćdziesięcioletnim milczeniu na temat obozowych przeżyć. Dzieło tworzył do ostatnich swoich dni - opowiada o. Jan Maria Szewek. - W swoich "Kliszach" przedstawia artystyczną wizję gehenny obozowej, a jednocześnie podkreśla heroiczne zwycięstwo odniesione w obozie przez św. Maksymiliana Kolbego - zaznacza franciszkanin.

MIAŁO BYĆ INACZEJ...

Książka powstała w hołdzie Marianowi Kołodziejowi. - Ponadto chciałem zaprezentować jego przesłanie, że ludzkość nie wyciągnęła z historii żadnych wniosków. Czyli, po Auschwitz miało być inaczej, po 11 września miało być inaczej, a Marian Kołodziej wielokrotnie podkreślał, że potworna Apokalipsa jego rysunków ciągle trwa - jak zauważa jej autor Sebastian Świadek.

Paweł Plinta

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski