Najgorzej ma najpospolitszy z naszych węży, czyli zaskroniec. Zaskroniec zwyczajny bywa spotykany często nad rzekami i jeziorami, choć pokazuje się wysoko w górach na suchych polanach. Szary czy oliwkowej barwy grzbiet zdobią niekiedy delikatne plamki. Żółte plamki za oczami i metr długości. Im większy, tym bardziej strachliwy. Najmłodsze okazy, rozmiarami ciała zbliżone do sznurówek, jeszcze nie wiedzą, iż dwunogie istoty zwane ludźmi stanowią dla nich największe zagrożenie i dają się podglądać. Bywa, że nawet pozwolą złapać się do ręki, choć takie poufałości raczej odradzam.
Zaskroniec dysponuje bronią chemiczną i często wypuszcza z kloaki cuchnącą ciecz. To jedyna szkoda, jaka może wyrządzić. Żadnych gruczołów jadowych czy zębów nie posiada. Jeśli nie liczyć napadu paniki, którą wywołują co większe sztuki. Zagoniony w ślepy zaułek udaje trupa lub odegra efektowne przedstawienie: uwaga, zaraz ugryzę. Zwinięty w kłębek, z głośnym sykiem będzie markował uderzenie głową. Wypisz, wymaluj jadowita żmija, która ubić szybko należy, choć wszystkie nasze gady chroni prawo. Ot i skutki straszenia.
Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?