Andrzej Kozioł: MOIM ZDANIEM
Tragedia? Tragedia, jak zawsze, kiedy zamordowany zostaje człowiek, ale jednocześnie coś więcej.
Urodziłem się wystarczająco dawno, aby pamiętać czasy, w których jeszcze obowiązywały pewne zasady. Burzyliśmy się z ich powodu, uważaliśmy za przesadne, za zbyt restrykcyjne, ale musieliśmy się do nich dostosować. Rodzice i wychowawcy - ku naszej irytacji! - powtarzali: "To dla waszego dobra".
Może gdyby piętnastolatka została wychowana według niegdysiejszych zasad, gdyby nie piła, nie ruszała na wyprawy z pijanymi mężczyznami, nie doszłoby do tragedii.
Wiem - jestem beznadziejnie staroświecki i stary, wręcz sypie się ze mnie wapno. Jednak będę się upierał: garść zasad wrzucona do garnka, w którym buzuje wczesna młodość, może irytować, ale może też uchronić. I to przed najgorszym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?