MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Grzegorza Tabasza. Maki polne

Grzegorz Tabasz
Piszą o nich, że nasiona zachowują zdolność kiełkowania przez dwie, trzy dekady. Mam niepodważalne dowody, że ponad pół wieku. Mówię o makach polnych. Zakwitły masowo na poboczu drogi. Pas szerokości dwóch metrów i długi na tyle, ile łyżka koparki przekopała podłoże. Wcześniej w tym samym miejscu były tylko przydomowe ogrody. Skąd krwistoczerwone kwiaty?

Maki są chwastami upraw rolnych. Otóż musiały przetrwać uśpione w ziemi, od czasu dawne uprawy zbóż zamieniono na działki budowlane. Teraz starczyło tylko ruszyć łopatą, wyrzucić je na powierzchnie, by wróciły do życia. I tym sposobem maki pokazują się nagle w miejscach, gdzie nikt nie widział ich przez długie dekady.

I równie szybko znikają. Co prawda na ziemię wysypią się miliony nasion, ale dla zakiełkowania w przyszłym roku konieczne jest przekopanie gleby. Bóg jeden wie, kiedy zdarzy się następna okazja.

Maki wykorzystały okazję. Jak zawsze. Drobniutkie ziarenka mogą spoczywać uśpione w glebie nawet kilkadziesiąt lat. To rodzaj biologicznej lokaty, którą przyrodnicy nazywają depozytem glebowym. Jeśli chcecie założyć dziką, makową rabatę przy domu to pozbierajcie dojrzałe makówki. Jesienią wystarczy wysypać nasiona na ziemię pozbawioną innych roślin.

Nie wolno ich przysypywać ziemią, gdyż światło pobudza je dożycia. Później trzeba tylko naśladować prace polne. Przekopać glebę i maki zakwitną za rok.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO-EURO ODC-3 PRZED MECZEM POLSKA - AUSTRIA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski