Przy okazji myślę o zaletach życia w grupie. Im więcej osobników w kolonii, tym łatwiej wypatrzeć czy usłyszeć zagrożenie. Atakujący napastnik w konfrontacji z liczną hałastrą traci rezon. Cele migają mu przed oczyma.
Trwoni bezcenne sekundy, a potencjalne ofiary zyskują więcej czasu na ucieczkę. Grupa potrafi stawić opór. Odpędzi atakującego lisa donośnym krakaniem. Co odważniejsze gawrony zaczną mu przelatywać tuż nad głową. Najbardziej bezczelni kłapną dziobem przed pyskiem. Samotnik ma zawsze pod górkę.
Jest też druga strona medalu. Kolonia gawronów ma złożoną strukturę socjalną. Ważniejsi śpią na czubku drzewa. Outsiderzy zajmują niższe piętra i na głowy spadają im odchody lepiej urodzonych. Przy podziale znalezionego jedzenia ważniakom przypadają lepsze kąski niż tym gorszym. Mimo wszystko żyją razem. Widać kolonia to lepszy interes niż los samotnika.
KONIECZNIE ZOBACZCIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?