MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Generał z Jurczyc

PS
Nakładem krakowskiego Wydawnictwa "Arcana" ukazała się obszerna biografia gen. Józefa Hallera autorstwa młodego historyka Marka Orłowskiego. W szczegółowym przedstawieniu życia i działalności "błękitnego generała" nie mogło zabraknąć opisu jego związków z podkrakowskimi Jurczycami: wszak tam właśnie 13 sierpnia 1873 r. urodził się późniejszy wojskowy i polityk.

Rodzina Hallerów nabyła dobra Polanka koło Skawiny pod koniec XVIII w. Uczynił to Marcin Alojzy Haller, który w oparciu o fakt posiadania majątku ziemskiego rozpoczął na dworze cesarskim w Wiedniu starania o uzyskanie szlachectwa. Tytuł otrzymał 1 sierpnia 1795 r. Cztery lata później szlachectwo przyznane zostało wszystkim jego potomkom. Zgodnie z procedurą, Marcin Alojzy dodał sobie do nazwiska predykat "Hallenburg". Rodowe dobra w Polance przechodziły drogą dziedziczenia z potomka na potomka. W latach 70. XIX w. liczyły 309 hektarów, w tym 210 ha gruntów ornych. Henryk Haller, ojciec przyszłego generała, od młodości człowiek słabego zdrowia, często chorował. W 1868 r. za resztę funduszy ze spadku po swoim ojcu kupił 200-hektarowy majątek Jurczyce. W 1904 posiadłość poddana została komasacji gruntów, czego skutkiem stało się zmniejszeniem jej powierzchni do 115 ha (w tym 99 ha gruntów ornych). Na weselu swojego brata Władysława Henryk poznał Olgę Tretter, z którą ożenił się w 1870. Małżonkowie zamieszkali w Jurczycach w XVII-wiecznym parterowym, drewnianym dworku otoczonym ogrodem.
Jak pisze Andrzej Śliwonik w tekście o związkach rodziny gen. Hallera z parafią w Radziszowie, Henryk i Olga odnowili i rozszerzyli modrzewiowy park, założyli ogród oraz zajęli się zaniedbanymi polami. Hallerowie mieli pięcioro dzieci: Augusta Edmunda, Józefa Władysława, Cezarego Karola oraz Annę i Ewę. Wszystkie dzieci, z wyjątkiem Ewy, która urodziła się już we Lwowie, przyszły na świat w Jurczycach i zostały ochrzczone przez proboszcza Marcelego Zaussa w kościele w Radziszowie. Ze wspomnień gen. Józefa Hallera wynika, że w żyłach dzieci Henryka i Olgi płynęła też kropla krwi francuskiej, gdyż jego babka ze strony matki pochodzić miała z rodu La Sollaye de Malescot, którego przedstawiciele wyemigrowali z Francji po rewolucji.
Józef przez 8 lat wychowywał się w jurczyckim dworku. W modrzewiowym domu na ścianie wisiał portret pradziadka, Marcina Hallera. Pamięć o przodkach zapewne ukształtowała w nim ducha narodowego i wpłynęła na jego przyszłość. Józef razem z rodzeństwem jeździł konno do Tyńca, Tenczynka, Kalwarii Zebrzydowskiej, Lanckorony i Myślenic. Najbliżej położonym miastem była oddalona o 7 km Skawina.
"Józio lubił przesiadywać nad stawem, bawił się w parku, chodził z rodzicami do kościoła parafialnego, jeździł do Krakowa i Kalwarii Zebrzydowskiej podziwiać stacje drogi krzyżowej" - pisze o dzieciństwie generała Marek Orłowski. Andrzej Śliwonik dodaje, że Józef lubił zabawy z chłopcami wiejskimi oraz obserwacje rozśpiewanych pielgrzymek, zmierzających z feretronami na odpusty do Kalwarii Zebrzydowskiej.
W 1881 r. Hallerowie razem z dziećmi przenieśli się do Lwowa. Zamieszkali tam przy ul. Pełczyńskiej, w domu Moraczewskich (u ojca Jędrzeja Moraczewskiego, pierwszego premiera odrodzonej Rzeczypospolitej). Przed wyjazdem Józef zdał egzamin z zakresu nauki szkolnej przed komisją, złożoną z radziszowskiego proboszcza i swego ojca. Mimo przenosin do Lwowa, Hallerowie nie zerwali kontaktów z Jurczycami, w których spędzali każde wakacje. Związek z rodzinnym gniazdem zaznaczył się także w fakcie, że ślubu Józefowi Hallerowi, wtedy już porucznikowi c. k. armii, z Aleksandrą Wysocką udzielił w kościele św. Marii Magdaleny we Lwowie wiekowy już radziszowski proboszcz i katecheta z lat dziecinnych, ks. Marceli Zauss. Jurczyce oraz groby ojca i dziadka w Krakowie młoda para odwiedziła w lecie tego roku po podróży do Włoch.
Następne odwiedziny Józefa z żoną i synem Erykiem Marią Józefem Aleksandrem (urodzonym we Lwowie 27 sierpnia 1904 r.) w Jurczycach miały miejsce latem 1908 i trwały aż do zimy. Wtedy też Józef, będący człowiekiem bardzo pobożnym, uczestniczył systematycznie z całą rodziną w niedzielnych nabożeństwach, zasiadając w ławce kolatorskiej. Jak zaznacza Śliwonik, ławka ta jeszcze przez wiele lat po II wojnie światowej nie była zajmowana przez parafian.
W kwietniu 1919 r., już po przyjeździe generała z Francji, podczas podróży do Chełma jadący z żoną i synem Józef Haller przeżył chwile wzruszenia, gdy podczas 20-minutowego postoju w Krakowie miało miejsce "powitanie przed dworcem - spotkanie rozczulające, bo zjawiła się duża delegacja z rodzinnej wsi Jurczyc i z parafii Radziszów. Były deklamacje i śpiewy chóralne".
Po wycofaniu się z czynnej polityki w latach 20. i zwolnieniu z armii, generał zajął się rodziną i działalnością społeczną. Dużo jeździł po Polsce, odwiedzając znajomych ziemian, towarzyszy broni i krewnych. Często bywał w Krakowie i w Jurczycach. W 1929 przybył do Poznania na pierwszą Polską Wystawę Powszechną z okazji 10-lecia niepodległości z pewnym opóźnieniem, gdyż wcześniej zastępował siostrę Ewę w zarządzaniu gospodarstwem w Jurczycach. Zajmował się sprawami podatkowymi, brał udział w zebraniach Związku Hallerczyków oraz w rozmaitych konferencjach.
Ostatni pobyt generała Józefa Hallera w Jurczycach miał miejsce w sierpniu 1939 r. Generał czuł, że zbliża się wojna i chciał pożegnać się z matką i rodziną. Wizyta była krótka, jednodniowa. Już następnego dnia Haller wyjechał. Skorzystał z okazji, aby razem z bratem Karolem, odstawiającym zaasenterowane konie do Podgórza, zabrać się "wózkiem" do Krakowa, gdyż pociągi z Zakopanego były przeładowane. Bracia pożegnali się na stacji Podgórze - Płaszów. "Błękitny generał" już nigdy więcej nie odwiedził rodzinnej miejscowości. Zmarł w Londynie 4 czerwca 1960 r. Pochowano go na cmentarzu Gunnersbury. Msza za jego duszę odprawiona została także w kościele Mariackim w Krakowie. Zwłoki generała sprowadzono do kraju 15 maja 1993 r. i złożono w krypcie kościoła garnizonowego pw. św. Agnieszki.
Z Jurczycami związany był także brat Józefa, Cezary Haller, urodzony tamże 17 kwietnia 1875 r. W wieku 10 lat został wysłany z braćmi Augustem i Józefem do wojskowej niższej szkoły realnej w Koszycach, następnie kształcił się w wyższej wojskowej szkole realnej w Mährisch-Weisskirchen oraz w Wojskowej Akademii Technicznej w Wiedniu. Po odsłużeniu 10 lat w armii przeniósł się do rezerwy w stopniu kapitana i wrócił do Jurczyc. Został członkiem Partii Konserwatywnej, brał czynny udział w życiu politycznym Krakowa. Dzięki niemu Radziszów i Jurczyce zostały połączone nowoczesną drogą. W 1911 r. wybrano go do Izby Posłów parlamentu wiedeńskiego. W 1912 r. osiadł w majątku Dwory koło Oświęcimia, obejmując funkcję kuratora i administratora majątku Fundacji im. Hallera. Podczas I wojny światowej służył w szpitalu polowym. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości wstąpił do Wojska Polskiego i jako dowódca kompanii walczył na Śląsku Cieszyńskim. Zginął z ran odniesionych w starciu z oddziałami czeskimi 24 stycznia 1919 r. pod Kończycami Małymi. Pośmiertnie został awansowany do stopnia majora i odznaczony Krzyżem Virtuti Militari V klasy.
(PS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski