Gmina Myślenice. Od nowego roku drożej za odbiór śmieci

WIDEO: Krótki wywiad

Uchwała podjęta w poniedziałek (25 października) przez Radę Miejską przewiduje też zwolnienie z części opłaty tych, którzy mieszkają w domach jednorodzinnych i mają przydomowe kompostowniki, w których kompostują odpady biodegradowalne. Ci, jeśli spełnią określone warunki będą płacić od 2 zł mniej (od gospodarstwa, nie od osoby). To, co należy zrobić, żeby skorzystać z tego zwolnienia z części opłaty to: złożyć oświadczenie o kompostowaniu w przydomowym kompostowniku w deklaracji o wysokości opłaty, później – zgodnie z deklaracją, kompostować te odpady oraz segregować pozostałe odpady komunalne.

Wzrost stawek uzasadniono wzrostem kosztów obsługi systemu gospodarowania odpadami (wzrost kosztów energii elektrycznej, wzrost opłaty marszałkowskiej), zwiększeniem ilości odpadów wytwarzanych przez mieszkańców oraz przyjęciem niedawno przez Radę nowego regulaminu utrzymania czystości i porządku, w którym przewidziano zwiększenie częstotliwości odbioru odpadów (tak, aby na wsiach była taka sama jak w mieście).

Ulga w wysokości 2 zł zdaniem radnych z klubu Macieja Ostrowskiego nie będzie działała mobilizująco. Mówił o tym radnym jan Podmokły i Tomasz Wójtowicz.
- Taka zachęta to żadna zachęta - mówił ten drugi i zaproponował podniesienie kwoty zwolnienia do 10 zł.

Radny klubu PiS Mirosław Fita odpowiadając radnemu Wójtowiczowi mówił, że zarządzanie spółką ZUO w poprzednich kadencjach pozostawiało wiele do życzenia i przypomniał, że gmina była gotowa sprzedać część udziałów w niej podmiotowi zewnętrznemu.

Z kolei sekretarz gminy Robert Pitala odpowiadając radnemu Wójtowiczowi powiedział, że propozycja zwiększenia ulgi do 10 zł sprawiłaby, że system by się nie bilansował.
Z kolei Wacław Szczotkowski, radny z PiS stwierdził, że wielu mieszkańców gminy już od dawna kompostuje odpady , a tych którzy tego nie robią nie przekona ulga nawet w wysokości 10 zł.

Ostatecznie wniosek radnego Wójtowicza nie uzyskał poparcia większości. Za zagłosowało trzech radnych. Pozostali byli przeciw lub wstrzymali się od głosu.

Burmistrz Jarosław Szlachetka mówił z kolei, że w poprzednich kadencjach stawki nie były skalkulowane tak, aby pokrywać 100 proc. kosztów obsługi systemu, choć ustawa mówi, że wpływy z opłat od mieszkańców mają się bilansować z tymi właśnie kosztami. W efekcie gmina co roku dopłacała.
Jak wyliczono, od 2013 roku, kiedy wszedł w życie nowy system odbioru odpadów, z budżetu gminy dołożono prawie 3,9 mln zł. Ponadto gmina przeznaczyła jeszcze 1,5 mln zł na zakup pojemników na śmieci. Teraz, jak zapewniano, opłaty mają pokryć w całości koszty obsługi systemu.

- Może to nie będzie pocieszeniem, ale dzięki temu, że mamy swój Zakład Zagospodarowania Odpadów będziemy mieli najniższe ceny spośród wszystkich gmin powiatu myślenickiego - mówił burmistrz Jarosław Szlachetka dodając, że będzie się można o tym przekonać już niedługo, kiedy wszystkie gminy, w których trwają jeszcze postępowania przetargowe je zakończą.

Jak na razie, najwyższe stawki obowiązują w gminach Dobczyce i Pcim. W Dobczycach w mieście wynosi ona 20 zł od osoby (miesięcznie) segregującej śmieci, a na wsi 14 zł. Z kolei w gminie Pcim opłaty wzrosły niedawno do 19 zł od osoby/mies. W Sułkowicach stawka wynosi 15 zł os./mies. ale umowa obowiązuje jeszcze tylko do końca br. a nowe stawki będą zależały od wyników przetargów, które są w toku.

Za uchwałą zatwierdzającą nowe stawki zagłosowało 13 radnych, 3 było przeciw, a 5 wstrzymało się od głosu. Tym samym uchwała została podjęta.