Gmina Pcim. Będą duże inwestycje w oświacie, ale na jedną nie wystarczyło pieniędzy. Trwa szukanie ich poza gminą

FLESZ - Wyższe świadczenie 500 plus? PiS chce zmian

Największe inwestycje będą realizowane z pomocą środków zewnętrznych, a konkretnie z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Gmina otrzymała z niego 5 mln zł na dwa zadania. Jedno to budowa nowego przedszkola w Stróży, które zastąpi punkt przedszkolny „Zagroda”. Mieści się on w budynku dawnego pensjonatu, i choć lata temu został zaadaptowany na przedszkole, to nie spełnia obecnych przepisów sanitarnych i przeciwpożarowych.

Jak już informowaliśmy, nowe przedszkole ma powstać w przyszłym roku i pomieścić 5 oddziałów, a docelowo mają z niego korzystać przedszkolaki z całej Stróży, a więc nie tylko z obecnego punktu „Zagroda” należącego do SP nr 1 w Stróży, ale również z punktu znajdującego się przy SP nr 3 (przy czym w „trójce” nadal będzie funkcjonowała zerówka).

Drugie zadanie to budowa oświetlenia wzdłuż drogi powiatowej Myślenice-Stróża-Zarabie-Pcim na odcinku w Stróży. Już bez tej pomocy będą ocieplane (termomodernizowane) budynki Szkoły Podstawowej nr 1 w Stróży i Przedszkola Samorządowego nr 2 w Pcimiu.

Nie zapisano za to w budżecie środków na planowany od dawna remont Szkoły Podstawowej w Trzebuni. Przyznał to wójt Piotr Hajduk, mówiąc, że brak tej pozycji w budżecie „rzuca się oczy”. Nie uszło to też uwadze radnego z tej miejscowości Grzegorza Ostafina, który uznał budżet za „krzywdzący dla Trzebuni”. Jak mówił, o potrzebie wykonie tego remontu mówi się od lat, ale na tym się kończy. Bo choć były na ten cel zapisywane środki w budżecie, i była deklaracja rozpoczęcie prac, nawet jeśli nie będzie pomocy z zewnątrz, to do tego nie doszło, za to pojawiły się inne cele.

W Trzebuni nadal będzie dzieciom kapało na głowę - skwitował radny.

Wójt i dwóch radnych odpowiedziało, że gmina robi wszystko, co w jej mocy, aby środki na remont szkoły w Trzebuni pozyskać, ale nie jest to łatwe z uwagi na sumę. Wedle szacunków remont ma kosztować prawie 12 mln zł.

Koszty są tak duże, bo od momentu oddania jej do użytku (w 1995 r. - przyp.red.) nie było tam generalnego remontu. Zresztą szkoła już wtedy, w momencie otwarcia nie była nowa, bo od wbicia łopaty minęło wiele lat. Mam pełną świadomość potrzeby tego remontu, ale nie zdecyduję się na zaciągniecie na ten cel 10 mln zł kredytu, bo byłoby to zagranie va banque - mówi wójt Hajduk.

Obecnie oczekuje on na wiadomości od wojewody, bowiem gmina złożyła wniosek o dotację z rezerwy Prezesa Rady Ministrów. Chce też w najbliższych dniach złożyć wniosek o udzielenie korzystnie oprocentowanej pożyczki na rewitalizację z Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Miałoby to wystarczyć na pierwszy z dwóch etapów, na jakie wstępnie podzielono to zadanie.