Gmina straci zabytek

Zamek ma wrócić do rodziny Bobrowskich, ale decyzja nie jest jeszcze prawomocna.

ANDRYCHÓW. Wojewoda zdecydował wczoraj, że zamek powinien wrócić do spadkobierców

Od kilku lat w urzędzie wojewódzkim toczyło się postępowanie, mające ustalić, czy pałac Bobrowskich, zwany potocznie zamkiem, podpadał pod dekret PKWN z 1944 roku o przeprowadzeniu reformy rolnej, na mocy którego został przejęty przez państwo. Obecnie właścicielem zamku jest gmina Andrychów.

Wczoraj wojewoda małopolski wydał decyzję, w której stwierdził, że pałac Bobrowskich nie podpadał pod działanie przepisów z 1944 roku. Oznacza to, że został wówczas bezprawnie przejęty przez państwo, a obecnie może wrócić do spadkobierców rodziny Bobrowskich.

- Wojewoda małopolski ustalił, że pałac pełnił funkcję mieszkaniową - budynek służył potrzebom współwłaścicieli i ich rodzin do wiosny 1940 roku, kiedy to pałac został zajęty przez okupanta. Nie pełnił natomiast funkcji gospodarczej i nie był związany z produkcją rolną, więc nie powinien był podlegać reformie rolnej - informuje Joanna Sieradzka, rzecznik prasowy wojewody małopolskiego.

Od decyzji wojewody przysługuje odwołanie do ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Na razie nie wiadomo, czy gmina będzie się odwoływać.

To jeszcze nie koniec. Do końca sierpnia wojewoda podejmie decyzję także w stosunku do innych nieruchomości w centrum Andrychowa, o których zwrot starają się spadkobiercy.

Przypomnijmy, że kilka lat temu poprzednie władze Andrychowa chciały zamek sprzedać, co spotkało się z oburzeniem wielu andrychowskich środowisk. Wiele osób uważa bowiem, że zamek powinien pozostać gminny, a samorząd powinien przeprowadzić remont tego zabytku.

Teraz - po stwierdzeniu, że nieruchomość ma wrócić do spadkobierców - sprawa się mocno komplikuje. Nie wiadomo bowiem, jakie mają zamiary w stosunku do zamku, jeśli decyzja wojewody uprawomocni się.

(GM)