Grzmiało i zalewało

 Dziesiątki piwnic na terenie Tarnowa zostało zalanych wodami opadowymi po wczorajszym oberwaniu chmury, które przeszło nad regionem. W powiecie bocheńskim ulice zamieniły się w rwące rzeki. Woda sparaliżowała ruch w rejonie Łapczycy. Szalejącej burzy towarzyszyły nie tylko bardzo obfite opady deszczu, ale nawet grad, który zaskoczył mieszkańców m. in. tarnowskiej dzielnicy Klikowa.
 - Na razie leje jak z cebra i wściekle grzmi, ale nie mieliśmy dotąd żadnych zgłoszeń o zniszczeniach - relacjonował nam na gorąco oficer dyżurny tarnowskiej policji, gdy burza nad Tarnowem rozszalała się już na dobre. W tarnowskiej straży pożarnej natomiast telefony wprost się urywały. Strażacy mieli pełne ręce roboty, co było związane z koniecznością licznych wyjazdów do połamanych drzew i zalanych piwnic.
 M.in. w Łoponiu wiatr złamał drzewo, które spadło następnie na sklep. Skutki obfitej w opady burzy dały się wczoraj we znaki również mieszkańcom Dąbrowy Tarnowskiej.
Domy i ulice w wodzie
 Jedną z najbardziej poszkodowanych przez wczorajszą ulewę miejscowości w powiecie bocheńskim jest Łapczyca. Tam poważnie podtopionych zostało co najmniej dwadzieścia domów i zabudowań gospodarczych.
 Woda podtopiła wiele domów nawet do wysokości jednego metra. Wszystkie podtopione domy usytuowane są tuż przy trasie E-4. W Bochni najpoważniej zalana została ul. Św. Jana. Kanalizacja burzowa nie nadążała tam ze zbieraniem wody, która zaczęła płynąć ulicą. Podtopione zostały niektóre bloki na tamtejszym osiedlu. Jednostki straży pożarnej wypompowywały wodę z piwnic tych bloków. Zalana była również ul. Wiśnicka.
 (Smol, PB)