MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grzyby

Grzegorz Tabasz
Grzyby mogą być bardzo drogie. Nawet parę setek euro za kopiasty koszyk. I nie chodzi o arcydrogie trufle, lecz o zwyczajne prawdziweczki. Za przywilej zbierania grzybów w lasach Italii trzeba płacić. I przestrzegać limitów.

To skutki nieopanowanego apetytu na grzyby, który doprowadził do znacznego przetrzebienia leśnego runa. Cóż, przyroda ma ograniczone moce produkcyjne, które we Włoszech osiągnęły maksimum możliwości. Po pierwsze - trzeba kupić stosowne pozwolenie.

Odpowiednik naszej karty wędkarskiej. Niedrogo, ale za brak grozi kara. Pierwsza z wielu. Po drugie, waga. U nas można zbierać do oporu, tam na kilogramy. Lokalne władze urozmaicają ludziom życie i na przykład łupią mandaty za nocne grzybobranie. Łażenie po lesie z latarką to jak dla mnie sport ekstremalny, ale dla Włochów widać nie.

Do tego tam nie oszczędzają na strażnikach, to i prawdopodobieństwo wpadnięcia w łapy leśnej sprawiedliwości jest duże. Wreszcie tu i ówdzie trzeba zdać egzamin ze znajomości gatunków trujących i jadalnych. Czy ktoś marzy o grzybobraniu w słonecznej Toskanii?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski