W czasie wizyty podwójnego mistrza olimpijskiego w skokach narciarskich, Tomasz Zimoch w ostatniej chwili odwołał swój przyjazd z powodów rodzinnych. W środę Grzegorz Cichy, który miał wspólnie z nim prowadzić tamtą imprezę, wypatrzył dziennikarza w samochodzie Polskiego Radia. - Krzyknąłem "witamy Tomasza Zimocha w Proszowicach" i on się zatrzymał.
Chwilę porozmawialiśmy, pokazałem mu dąb, który zasadził na naszym Rynku Kamil Stoch. Zrobił sobie zdjęcia - opowiada.
Potem w relacji z wyścigu na radiowej antenie Tomasz Zimoch wspomniał o Proszowicach i działającym tu fan klubie Kamila Stocha. Dodał, że być może kiedyś drzewo zasadzi na tutejszym Rynku jakiś mistrz kolarstwa.
Niewykluczone, że będzie to Rafał Majka, którego udało się dostrzec i sfotografować w momencie, gdy wjeżdżał z ulicy 3 Maja w ul. ks. Mieszkowskiego. Dzień później kolarz jako pierwszy minął linię mety z Zakopanego do Strbskiego Plesa.
Był to pierwszy od 10 lat etapowy triumf Polaka w Tour de Pologne. Kto wie, może to przejazd przez miasto nad Szreniawą dał naszemu zawodnikowi zastrzyk pozytywnej energii? Bo nie podejrzewamy, że chciałby stąd jak najszybciej uciec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?