Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historia pewnego krzyża. Nad Nielepicami rozciąga swe ramiona od dwóch wieków

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Krzyż na skale w Nielepicach był stawiany już pięciokrotnie. Za każdym razem w wynoszeniu drzewa i podnoszeniu krzyża uczestniczy kilkudziesięciu mężczyzn
Krzyż na skale w Nielepicach był stawiany już pięciokrotnie. Za każdym razem w wynoszeniu drzewa i podnoszeniu krzyża uczestniczy kilkudziesięciu mężczyzn Fot. Edward Rudzki
Krzyż na skale góruje nad wioską Nielepice. Całe lata ludzie tu pielgrzymują. Teraz jest tu cisza, choć miał tu przybyć tłum ludzi, uczestników drogi krzyżowej, wiodącej z Rudawy z kościoła parafialnego pod krzyż stojący na grzbiecie wzgórza Dymniok, znanego jako Skała pod Krzyżem.

FLESZ - Koronawirus - jak długo wraca się do zdrowia po zakażeniu?

od 16 lat

- Co roku organizujemy tu drogę krzyżową przemierzając kilka kilometrów. Przy Krzyżu w Nielepicach zawsze było zakończenie tej drogi, w tym roku przez epidemię zrezygnowaliśmy z tych planów - mówi ks. kanonik Andrzej Badura, proboszcz Rudawy.

Zamiast modlitw na polanie są tyko wspomnienia w internecie i stare zdjęcia z podnoszenia krzyża. W Nielepicach niemal każde pokolenie mieszkańców uczestniczy z stawianiu krzyża, niektórzy po dwa razy w życiu, gdy krzyż jest odnawiany.

Zdjęcia z lat 70-tych ubiegłego wieku opublikował w internecie Edward Rudzki, pasjonat fotografii i dziejów Nielepic. Na 10-lecie posadowienia ostatniego - piątego krzyża (powstałego w 2010 roku) przypomina, jak go montowano.

- Do podnoszenia krzyża w 1971 roku przyszło z 50 mężczyzn. Krzyż wynieśli na ramionach na skałę, a potem stawiali. Wtedy to było karkołomne przedsięwzięcie, bo wszytko robiono ręcznie. A kolejne podnoszenie krzyża było już z użyciem maszyny - opowiada Edward Rudzki. Jego stare zdjęcia przedstawiają mężczyzn z całych Nielepic i młodych i starszych, którzy z mozołem wykuli w skale otwór i tam posadowili kilkunastometrowy krzyż.

- Pod skałę przyszły wtedy także kobiety i cały czas podczas podnoszenia krzyża modliły się - przypomina pan Edward.
Krzyż na skale w Nielepicach stoi od 1874 roku. - To już piaty krzyż. Każdy był z drewna, gdy się niszczył stawiano nowy - mówi Stanisław Dam, sołtys wioski. Mieszkańcy przypominają sobie starą opowieść. - To legenda, która mówi o tym, że wieś często nawiedzały pożary i postanowiono ustawić krzyż, żeby chronił domostwa - przypomina sołtys.

Pierwszy krzyż na skale został postawiony przez parafian z inicjatywy ks. Franciszka Namysłowskiego, wikariusza rudawskiego. Takie informacje przekazuje Edward Rudzki, który powołuje się na książkę "Rudawa, kościół, probostwo, parafia" ks. Józefa Łobczowskiego.

Pierwszy krzyż posadowiony na nielepickich skałach zniszczył się i upadł. - Podania mówią, że w 1901 roku ludzie zaczęli zbierać pieniądze na zakup drzewa na nowy krzyż. Ale okazało się to niepotrzebne, bo ufundowali go hrabiowie Potoccy z Krzeszowic - opowiada Edward Rudzki.

Po kolejnych 12 latach piorun uderzył w krzyż i znów upadł. Do odbudowania go zachęcał parafin ówczesny proboszcz ks. Józef Łobczowski. Mieszkańcy zaczęli zbierać pieniądze. W dokumentach parafialnych pojawiły się informacje, że zebrano 80 koron i 50 halerzy, ale znów nie było to potrzebne. Hrabina Krystyna Potocka za własne pieniądze odbudowała krzyż.

Ten dotrwał do 1970 r. Zniszczyły go wichury i burze. - Wtedy chodziły po wsi pogłoski, że władza ludowa chce, żeby powiedzieć, kiedy krzyż upadnie, bo chce na tej skale postawić znak wysokości. Dla sołtysa był to sygnał, żeby jak najszybciej postawić nowy krzyż i żadnej władzy nie informować. Tak zrobiono - opowiada Rudzki.

Zaczęła się trzecia zbiórka funduszy na odbudowę krzyża. Tym razem nielepiczanie sami odbudowali krzyż. Po kolejnych 40 latach był mocno zniszczony. - Groził zawaleniem, wiec odcięliśmy w 2010 roku i zakupiliśmy nowy robiąc zbiórkę podczas festynu wiejskiego - przypomina sołtys Dam. Zamówiono drzewo modrzewiowe. Do ustawienia krzyża przed 10 laty przygotowania trwały długo. Ostatnie stawianie krzyża trwało kilka minut, bo zrobiono to z pomocą wyciągarki. Na zakończenie prac rozległy się brawa.

Pod krzyżem przy skale zagospodarowano teren, wykonano schody na skałę. Obok miejsca modlitw podczas Wielkiego Postu oraz majówek jest to też miejsce rekreacji, szlaków wspinaczkowych, których wiele wytyczono na Skale z Krzyżem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski