MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Incepcja

Redakcja
Christopher Nolan zawsze lubił wodzić publiczność za nos. A przy okazji kręcił filmy nadzwyczaj sugestywne. Tak samo jest w przypadku "Incepcji", o której wszyscy teraz głośno dyskutują.

Rafał Stanowski: FILMOMAN

Nie będę się wypierał - angielski reżyser należy do moich ulubionych twórców. Kręci kino zapadające w pamięć i wywołujące bezsenność, czyli jak najbardziej prestiżowe. Takie, o których się nie zapomina. I które przeżywa się z pełną intensywnością.

No właśnie, po "Memento" czułem się, jakbym cierpiał na zanik pamięci krótkotrwałej. Seans "Bezsenności" skutecznie przeganiał nocne mary. Po "Batmanie. Początku" marzyłem, by założyć czarną pelerynę, a projekcja "Prestiżu" zachęcała, by powrócić do marzenia z dzieciństwa i zgłębić sztukę iluzji. Wreszcie "Mroczny Rycerz" - na szczęście nie pragnąłem pomazać sobie twarzy na biało i podkreślić warg czerwoną szminką. Po tym filmie czułem pewien niedosyt, ale nie potrafiłem uciec od jego wymownej wizualności, a zwłaszcza od autodestrukcyjnej kreacji Jokera.

W tym kontekście "Incepcja" nie zaskakuje. Intensywność ekranowej wizji to motyw dla Nolana wyjątkowo charakterystyczny. Bombastyczna muzyka Hansa Zimmera, dosłownie przypierająca widza do ściany (czy lepiej: oparcia kinowego fotela), dynamiczne cięcia montażowe, nerwowe ujęcia operatora Wally'ego Pfistera. Nolan eksploruje styl, który wykuł, wspinając się na szczyt Hollywood. Styl niebanalny, niezwykle efektowny i dynamiczny, a zarazem technicznie perfekcyjny.

A jednak ten film zadziwia. Splątanie i poplątanie wątków przyprawić mogłoby Ariadnę o zawrót głowy. "Incepcja" przypomina kreteński labirynt, przez który przebrnie tylko widz uważny. Widz, który nie da się zwieść efektownemu i efekciarskiemu obrazowi, nie pozwoli się zagłuszyć jerychońskim trąbom Zimmera. Widz, który nie straci głowy.

Nolan wyśnił historię z pogranicza science fiction. Podążamy wraz z kosiarzami umysłów - szajka niejakiego Cobba (Leonardo DiCaprio) zajmuje się wykradaniem pomysłów z mózgów śniących ludzi. Bohater otrzymuje niezwykłe zadanie - ma dokonać incepcji, czyli zasiać w głowie pewnego biznesmena destrukcyjną ideę.

Odbiorcy filmu dzielą się zwykle na dwie grupy - jedni przyrównują obraz Nolana do "Matrixa" z 1999 roku, drudzy do niedawnej "Wyspy tajemnic" Martina Scorsese. Oba tropy słuszne, dostrzegam więcej paralel z kinem braci Wachowskich. Ale nie tylko, bo na podobnym koncepcie - iluzji rzeczywistości - opierały się także mniej pamiętane filmy, jak choćby "eXistenZ" Davida Cronenberga, a także "Być jak John Malkovich" i "Adaptacja" wymyślone przez Charlie'ego Kaufmana. I wreszcie fundamentalna inspiracja, o której też się zapomina - literatura mistrza science fiction Philipa K. Dicka, który zwykł mawiać, iż "rzeczywistość to coś, co nie znika, kiedy przestaje się w to wierzyć". Podobny motyw poruszył i nasz Stanisław Lem w świetnym "Kongresie futurologicznym".

A zatem nic nie istnieje. A jeśli istnieje, to wyłącznie w naszej wyobraźni. Mózg jest w tej koncepcji perpetuum mobile, genialnym mechanizmem, który ma zadanie fundamentalne - buduje światy. To percepcja nadaje przedmiotom kształty i kolory, określa upływ relatywnego czasu, co pokazuje genialny fragment filmu, w którym przenikają się aż cztery plany czasowe. Budowanie i niszczenie bytów odbywa się w umyśle, w tym wypadku - w umyśle pogrążonym we śnie. Mogą się tu rodzić idee konstruktywne lub destrukcyjne. Mogą dziać się najbardziej niesamowite wydarzenia, włącznie z przejazdem pociągu przez główną arterię metropolii. Wszystko zależy od wyobraźni śniącego. Lub jej braku.

"Incepcja" to film dla ludzi z imaginacją. Osoby jej pozbawione potraktują wartą 160 mln dolarów superprodukcję jak dziwne kino sensacyjne z ponadprzeciętną mnogością dialogów, wybuchów, bijatyk i pościgów. Ale za ich fasadą kryje się coś więcej. Coś, o czym dotychczas wysokobudżetowe kino nie śniło. Nolan dokonał incepcji - zasiał ziarno filozofii w samym sercu, nomen omen, Fabryki Snów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski