Holendrzy zapewniają, że polski bank zostanie na giełdzie
Wczoraj ING Bank wezwał do sprzedaży 4.168.888 akcji Banku Śląskiego stanowiących 45,02 proc. kapitału tego banku. Do tej pory Holendrzy mają 54,98 proc. akcji polskiego banku. ING oferuje za jedną akcję 265 zł. W środę akcje BSK sprzedawano na giełdzie po 228 zł.
ING Bank poinformował, że zamierza utrzymać akcje Banku Śląskiego na warszawskiej giełdzie.
- 24 miesiące po wezwaniu sprzedamy wszystkie akcje powyżej 75 procent - powiedział na wczorajszej konferencji prasowej Jan Nijssen, członek zarządu ING Bank.
Jak poinformował ING w komunikacie, po zakończeniu wezwania zamierza skonsolidować warszawski oddział z BSK.
- Emisja, za którą Bank Śląski nabędzie warszawski oddział ING, przeprowadzona zostanie w czerwcu - poinformował prezes Banku Śląskiego Marian Czakański. Według niego, fuzja ING z BSK zakończona zostanie w lipcu tego roku.
Zapisy na akcje będą przyjmowane od 19 marca do 23 kwietnia.
- Komisja Papierów Wartościowych i Giełd wszczęła postępowanie sprawdzające przebieg środowych notowań akcji Banku Śląskiego SA w związku z podejrzeniem wykorzystania informacji poufnej - poinformowała KPWiG w czwartek.
W środę na zamknięciu akcje Banku Śląskiego po wzroście o 5,6 proc. kosztowały 228 zł przy wzroście obrotów do 6,5 mln zł z 3,2 mln zł we wtorek. Tymczasem po zakończeniu sesji Komisja Nadzoru Bankowego ogłosiła zgodę na objęcie przez ING do 75 proc. głosów, a wczoraj ING Bank wezwał do sprzedaży akcji Banku Śląskiego.
Na wczorajszej sesji obrót akcjami BSK był zawieszony.
BSK zajmuje obecnie trzecie miejsce na rynku usług detalicznych w Polsce. Ma około 8 proc. rynku klientów indywidualnych i około 5,8 proc. rynku kredytów instytucjonalnych.
(PAP)
Rada dla ciułacza
Cena 265 zł to, zdaniem Norberta Kozioła, dyrektora Domu Malerskiego "Penetrator", w stosunku do aktualnej ceny giełdowej akcji BSK propozycja bardzo ciekawa. Zainteresowanie szerokiego rynku spółkami, których płynność w wyniku udanego wezwania znacząco się zmniejszała, jest, jak uczy dotychczasowe doświadczenie, stosunkowo niewielkie. Ponieważ żaden większy inwestor nie jest już zainteresowany kupowaniem takich akcji, wzrost ich ceny jest mało prawdopodobny.
_- Dlatego raczej należałoby odpowiedzieć na to wezwanie - _radzi Norbert Kozioł.
Według jego szacunków, około 30 proc. drobnych inwestorów, którzy kilka lat temu kupili w ofercie publicznej akcje Banku Śląskiego (i był to ich jedyny dotychczas kontakt z rynkiem kapitałowym), ma je nadal na rachunku. Aby odpowiedzieć na wezwanie, muszą we własnym biurze maklerskim zablokować te papiery i otrzymać zaświadczenie o tym. To zaświadczenie przedstawią w biurze, które organizuje wezwanie, a potem już tylko czekają na przelew pieniędzy za sprzedaż akcji.
(BAM)
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
