MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak rozwiązać duży problem

Redakcja
Najbardziej charakterystycznym elementem miejskiego krajobrazu stają się wielkoformatowe reklamy. Niedokończone albo puste budynki stają się nośnikami promocji piwa, podpasek, połączeń lotniczych czy telewizyjnych programów.

Grzegorz Skowron: TYDZIEŃ W KRAKOWSKIEJ POLITYCE

Przyjeżdżający do Krakowa pociągiem od razu mogą podziwiać szkieletor oblepiony wielkimi reklamami. Zwiedzający Wawel jako panoramę widokową ze wzgórza widzą zasłonięty wielką płachtą dawny hotel Forum. Przybysze do strefy kibica na Błoniach, których tak wielu - według zapowiedzi miejskich urzędników - pojawi się w Krakowie, będą mogli nasycić swoje oczy obrazami reklamowymi na fasadzie hotelu Cracovia.

Władze Krakowa nie mogą sobie poradzić z tym problemem, choć niektórzy zadaliby zapewne pytanie, czy to rzeczywiście jest problem. Może to sposób na pozyskiwanie dodatkowych dochodów do budżetu miejskiego.... Za duże reklamy trzeba dużo płacić, więc może choć część tych dużych kwot trafi na końcu do miejskiej kasy. Obawiam się jednak, że duży jest jednak tylko problem.

I nie bardzo wierzę, że miastu uda się go rozwiązać. Niedokończony wieżowiec przy rondzie Mogilskim już tyle razy był przedstawiany jako tętniący życiem obiekt, że każda kolejna (oczywiście tylko papierowa) wizja architektoniczna nie budzi już nawet większych emocji. Trudno też sobie wyobrazić koncepcję zagospodarowania działki z dawnym hotelem Forum, która zadowoliłaby właściciela nieruchomości, władze konserwatorskie i miejskich urzędników. Jeszcze trudniej będzie o taką zgodność w przypadku dawnego hotelu Cracovia. A skoro nie ma zgody na komercyjne inwestycje, to nie ma się co dziwić, że właściciele chcą mimo wszystko czerpać zyski ze swoich nieruchomości.

A może zamiast walczyć z dużymi reklamami miejscy urzędnicy powinni brać przykład z biznesu... Płachtę na kamienicy przy Stradomskiej można by w prosty sposób tłumaczyć koniecznością zasłonięcia brzydkiej fasady. A jak atrakcyjną lokalizacją dla wielkoformatowej promocji są dwie sąsiadujące ze sobą kamienice na Małym Rynku! I jak wielki mógłby być tam napis, że prezydent Jacek Majchrowski zaprasza...

Mam jednak nadzieję, że pomysł pójścia śladem właścicieli niedokończonych lub zamkniętych budynków miejscy urzędnicy potraktują jako efekt ostatnich upałów. Tak samo, jak inicjatywę stworzenia miasteczka namiotowego dla kibiców przy stadionie Wisły. Już samo zajęcie Błoń na strefę kibica niektórzy uznaliby chętnie za skutek przegrzania komórek mózgowych, gdyby nie fakt, że pojawił się on, gdy o upałach jeszcze się nam nie śniło. Dołożenie do tego blisko parku Jordana i studenckich akademików sypialni dla kibiców, to już przesada.

Równie dobrze można by w zamkniętych hotelach urządzić hostele. Nikt nawet nie zobaczy, co będzie się w nich działo dzięki dużej reklamie piwa, samochodu, telefonu komórkowego lub czegoś tam jeszcze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski