MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak zostać młodym lokalnym politykiem, czyli… od ministranta do lidera

Redakcja
Fot. Theta
Fot. Theta
Są młodzi, ale CV może pozazdrościć im niejeden polityk i samorządowiec. Wszystko dlatego, że potrafią stawiać sobie wyzwania i dążyć do ich realizacji, ale także maksymalnie poświęcać się temu, co robią. Nic więc dziwnego, że wolnych miejsc w kalendarzu raczej nie mają. Uważają, że bycia liderem w lokalnym środowisku nie można się nauczyć ani w szkole, ani na studiach, ani w pracy. Liderem po prostu trzeba się urodzić.

Fot. Theta

Małopolskie klimaty

Niektórzy zaczynali tak jak wielu innych – od bycia ministrantem czy harcerzem. W poważną działalność angażowali się już w samorządach szkolnych, a później zwykle w Młodzieżowej Radzie Miasta lub Powiatu. Zazwyczaj już wtedy ujawniały się ich zdolności organizacyjne i przywódcze. Wielu z nich działalność społeczna doprowadziła nie tylko do samorządu, ale i do polityki.

Tomasz Suś. 33 lata. Absolwent dziennikarstwa, politologii, AWF-u oraz zarządzania placówkami oświatowymi. Członek Zarządu Powiatu Myślenickiego, nauczyciel w-f, sędzia piłkarski, konferansjer, instruktor piłki nożnej i pływania, dziennikarz, w końcu współpracownik senatora Stanisława Bisztygi. Tę ostatnią funkcję odbiera jako wyróżnienie, gdyż nie jest członkiem Platformy Obywatelskiej. Zapewnia, że jesienią ponownie będzie się ubiegał o mandat radnego powiatowego.

Jarosław Szlachetka. 27 lat. Absolwent AWF i Szkoły Liderów Politycznych. Był radnym Rady Miejskiej w Myślenicach, od lutego tego roku pełni funkcję wicewójta gminy Pcim. Należy do Prawa i Sprawiedliwości. Jest członkiem Zarządu Okręgu tej partii, a nawet skarbnikiem. W najbliższych wyborach samorządowych będzie startował do sejmiku województwa małopolskiego.

Dariusz Marczewski. 29 lat. Absolwent prawa i administracji oraz studiów podyplomowych, m.in. pedagogicznych i z zakresu PR. Był pracownikiem Biura Promocji Urzędu Gminy i Miasta w Miechowie, dyrektorem Miechowskiego Domu Kultury, obecnie jest członkiem Zarządu Powiatu Miechowskiego. Nie należy do żadnej partii. Jest kandydatem na burmistrza gminy i miasta Miechów.

Każdy z nich – mimo młodego wieku – ma spore doświadczenie zarówno w działalności społecznej, jak i zawodowej. I żaden nie zamierza rezygnować z lokalnej polityki. Ta już za bardzo ich kręci. Uważają, że nie ma uniwersalnej recepty na to, jak zostać liderem. Powinien być on – ich zdaniem –komunikatywny, umieć słuchać ludzi, ale również potrafić z nimi rozmawiać. – Należy we właściwy sposób pojmować, czym powinna być polityka. Osobiście traktuję ją jako służbę i świadomą walkę o dobro wspólne w gminie, powiecie i województwie – mówi Jarosław Szlachetka.

Dariusz Marczewski zauważa, że lider nie powinien tylko dominować w środowisku, ale również innych zachęcać do aktywności, np. poprzez tworzenie różnych organizacji społecznych. – W ten sposób buduje się społeczeństwo obywatelskie. Dlatego namawiam młodszych ode mnie – obecnie tych, którzy działają w samorządach szkolnych - do wyjazdów integracyjnych. W ten sposób uczą się funkcjonować w zespole – podkreśla Dariusz Marczewski.

Tomasz Suś jest przekonany, że ani bycia liderem ani bycia komunikatywnym nie da się nauczyć. – Te cechy osobowości albo się ma albo nie. Bo albo się wierzy w swoje możliwości albo nie. Mój zegar jest wypełniony na maxa. Działam na różnych frontach, między innymi: w oświacie, samorządzie, sporcie. Po prostu potrzebuję kontaktów z ludźmi – zaznacza.
Jarosław Szlachetka przyznaje, że Szkoła Liderów Politycznych była pomocna w zakresie wiedzy dotyczącej marketingu politycznego. – Jednak najwięcej doświadczenia nabyłem, będąc radnym. Natomiast takich cech charakteru jak wiara we własne siły, realizowanie wyznaczonych sobie celów, słuchanie ludzi nie nauczy żadna szkoła, je po prostu trzeba w sobie mieć – mówi.

Dariusz Marczewski uważa, że lidera powinny charakteryzować takie cechy jak m.in. samodyscyplina, pozytywne nastawienie do ludzi, maksymalne zaangażowanie w to, co się robi, łatwość nawiązywania kontaktów, umiejętność podejmowania decyzji.

Nie jest łatwo być liderem w małym środowisku, bo oczekiwania ludzi są spore. Ale jeśli już ktoś ma predyspozycje przywódcze, powinien liczyć się nie tylko z wyzwaniami, ale przede wszystkim potrafić przekonać do swoich pomysłów innych. Musi być trochę jak pająk, który zarzuca sieć. Liderem będzie wówczas, gdy zjednoczy ludzi wokół proponowanych przez siebie zadań. Lider powinien być jak magnes – przyciągać jak najwięcej osób, a nie zamykać się w tzw. kółkach wzajemnej adoracji. W szkołach można nauczyć się gestykulacji, sposobów komunikowania czy wypowiadania się. Grunt, by te zachowania nie były sztuczne.

Magdalena Uchto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski