Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Marszałek pozbawiony Kopca

Redakcja
Skonfliktowani z prezydentem Januszem Marszałkiem kupcy z pasażu przy ul. Śniadeckiego także wręczyli mu kamień na Kopiec. Fot. Paweł Plinta
Skonfliktowani z prezydentem Januszem Marszałkiem kupcy z pasażu przy ul. Śniadeckiego także wręczyli mu kamień na Kopiec. Fot. Paweł Plinta
Kolejny konflikt wokół władz miasta i prezydenta Oświęcimia. "Nie wyrażam zgody aby idea, nazwa, projekt Kopca Pamięci i Pojednania była w jakikolwiek sposób wykorzystywana, rozpowszechniana lub prezentowana przez władze Miasta Oświęcim oraz Prezydenta Janusza Marszałka wraz z miejskimi urzędnikami" - poinformował w liście do prezydenta i oświęcimskich radnych Łukasz Szajna, artysta i spadkobierca artystycznej spuścizny słynnego prof. Józefa Szajny.

Skonfliktowani z prezydentem Januszem Marszałkiem kupcy z pasażu przy ul. Śniadeckiego także wręczyli mu kamień na Kopiec. Fot. Paweł Plinta

OŚWIĘCIM. Syn nieżyjącego prof. Józefa Szajny odcina się od Janusza Marszałka i zakazuje mu posługiwania się ideą Kopca Pamięci i Pojednania

Wiadomość ta lotem błyskawicy obiegła Oświęcim, wywołując wśród niektórych zaskoczenie i wręcz konsternację. Projekt budowy Kopca Pamięci i Pojednania w Oświęcimiu wydawał się bowiem sztandarowym przedsięwzięciem dwóch kadencji prezydentury Janusza Marszałka.

Łukasz Szajna w piśmie do władz Oświęcimia przypomniał, że idea wzniesienia w Oświęcimiu Kopca Pamięci i Pojednania zrodziła się w 1994 roku wśród byłych więźniów KL Auschwitz. Celem miało być uczczenie pamięci wszystkich ofiar zagłady. Symbolika kopca miała też nieść przesłanie pojednania na rzecz pokoju na świecie. Autorem projektu Kopca został światowej sławy artysta, były więzień Auschwitz prof. Józef Szajna. "Każdy po wizycie w Państwowym Muzeum Auschwitz - Birkenau będzie mógł wnieść na szczyt Kopca swój kamień. Wszyscy zwiedzający ludzie dobrej woli, prezydenci krajów, członkowie rozmaitych organizacji, niech znoszą na Kopiec choćby jeden kamień, jedną grudkę ziemi jako swoje oczyszczenie i obietnicę, że będą pamiętać o nieżyjących" - Łukasz Szajna przywołał w liście słowa swego śp. ojca.

Prezydent Janusz Marszałek poświęcał idei Kopca mnóstwo czasu i energii. Widomym tego znakiem były zwożone przez niego z licznych delegacji zagranicznych, lub też wręczane mu w Oświęcimiu, kamienie. Choćby rzut oka na złośliwe komentarze w lokalnych portalach internetowych pokazuje, jak wiele wątpliwości budziła ta szczególna forma aktywności Marszałka.

W minionych latach nie brakowało kontrowersji wokół samego Marszałka. Jednym jawił się on jako człowiek prawy, bez reszty oddany szlachetnej, pokojowej idei Kopca. Innych z kolei dziwiło, że co rusz wybuchały wokół niego swary (w tym także np. te dotyczące formy czy lokalizacji Kopca). A najbardziej chyba zdumiewał w tym kontekście ciągnący się latami ostry konflikt Marszałka z Muzeum Auschwitz. Muzealnicy mówili wprost, że prezydent Miasta Pokoju rzuca im kłody pod nogi i szkodzi Miejscu Pamięci Auschwitz.

Po śmierci prof. Szajny w 2008 roku jego syn zdecydował się kontynuować dzieło Kopca: "Kontynuowałem pracę ojca zgodnie z jego ideą i projektem. Okazało się jednak, że atmosfera wokół projektu jest daleka od pojednania gdyż przedstawiciele zainteresowanych instytucji w Oświęcimiu pozostają w konflikcie" - opisuje Łukasz Szajna.

Powstała Fundacja Kopiec Pamięci i Pojednania. Jako jej fundator i przewodniczący Rady Fundacji Łukasz Szajna zwrócił się do Rady Miasta Oświęcim o zgodę na wydzierżawienie, w trybie bezprzetargowym na czas nieoznaczony, nieruchomości przy ul. Ostatni Etap w Oświęcimiu. W 2007 roku wmurowano tu kamień węgielny pod planowany Kopiec, zaś 14 czerwca 2010, w trakcie uroczystości w 70. rocznicę I transportu do KL Auschwitz, odsłonięta została rzeźba "Przejście" prof. Szajny, która w przyszłości ma stanąć na szczycie Kopca.

Rada miasta jednak zgody nie dała. "Mimo wieloletniego bezpośredniego udziału we wszystkich uroczystościach i działaniach promujących projekt "Kopiec Pamięci i Pojednania" Przewodniczącego Rady Miasta, wielu Radnych, Prezydenta Miasta, pracowników Urzędu Miasta, Starosty, Rada Miasta w podjętej uchwale nie wyraziła zgody na wydzierżawienie Fundacji gruntu, blokując całkowicie jej działania" - stwierdza syn prof. Józefa Szajny. "Następnie zaproponowany Fundacji szkic umowy przez p. G. Madeja (wiceprezydent Oświęcimia - przyp. red.), w której to sam Prezydent może przekazać grunt na trzy lata, wbrew woli Rady Miasta reprezentującej mieszkańców - nikogo nie satysfakcjonuje" - zaznacza.
Łukasz Szajna nie kryje przy tym goryczy: "Podejmując taką decyzję, władze miasta skompromitowały się biorąc pod uwagę, że wielokrotnie posługiwały się tym projektem promując Oświęcim jako Miasto Pokoju. Członkowie Rady Miasta na czele z Przewodniczącym ochoczo wzięli udział w zorganizowanej przez Prezydenta Janusza Marszałka, jak się okazuje - wycieczce do Parlamentu Europejskiego z okazji otwarcia stworzonej przeze mnie wystawy promującej projekt Kopca Pamięci i Pojednania" - wypomina.

Pojawia się też frapujący wątek finansowy: "Oczekuję od władz miasta i Prezydenta p. Janusza Marszałka uzasadnienia tej decyzji, rozliczenia się z pieniędzy, które zostały przekazane na projekt i w całości wydane na podstawie decyzji władz miasta. Oczekuję niezwłocznego uregulowania należności za zamówione przez Prezydenta Janusza Marszałka i wykonane przez miejscową firmę 3 rzeźby, z których jedna stoi przy ul. Ostatni Etap, następna miała stanąć na pl. Pokoju, a ostatnia na terenie budowy Kopca. Rzeźby miała wg Prezydenta finansować Fundacja Manfreda Lautenschlaegera, ale jak wynika z pisma skierowanego przez tę Fundację, takiego zobowiązania ona nigdy nie podjęła. Nie ma także żadnych innych darczyńców. Tym samym dług na poważną kwotę powzięty w imieniu miasta Oświęcim wciąż istnieje. Rzeźba została zbezczeszczona w parę dni po odsłonięciu, co z kolei świadczy o niedopuszczalnym braku ochrony" - dodaje Łukasz Szajna.

To nie koniec terapii szokowej wokół pokojowego projektu: "Niestety z przykrością i dezaprobatą należy podkreślić, że dotychczasowe działania Pana Prezydenta Marszałka coraz częściej mają znamiona "partyzantki" i nie mają nic wspólnego z odpowiedzialnym i godnym działaniem na rzecz zdobywania poparcia i zrozumienia dla realizacji projektu b. więźnia KL Auschwitz, wielkiego człowieka i artysty prof. Józefa Szajny" - ocenia w liście do Łukasza Szajny Grzegorz Rosengarten, prezes zaangażowanego w ideę Kopca Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich, które w ostatnich latach wspierało Marszałka. "Nasze oczekiwania i apele o zaprzestanie działań nieskoordynowanych z władzami powołanej Fundacji nie przyniosły skutku. Co naszym zdaniem, w efekcie zaowocowało negatywną decyzją Rady Miasta w sprawie przekazania (udostępnienia) Fundacji terenu niezbędnego do realizacji projektu. Negatywna decyzja Radnych, według nas, jest wynikiem bardziej charakteru wspomnianych działań, niż złej woli samych Radnych" - jasno wskazuje winowajcę prezes Rosengarten.

Czy prezydent Janusz Marszałek zdoła odeprzeć zarzuty? Zwraca uwagę, że płyną one z ust - bynajmniej nie jego dotychczasowych oponentów - lecz osób, które z nim przecież w tej kwestii tak blisko przez lata współpracowały!

Natomiast radni komentują sprawę w sposób jednoznaczny: - Dla mnie to jest skandal - mówi o zawierusze wokół Kopca i Marszałka radny Jacek Grosser. - Pytam też, dlaczego panowie Łukasz Szajna i Rosengarten "tak szybko" się zorientowali? Dopiero teraz? A może wygodnie im było do tej pory nie widzieć pewnych spraw? A dlaczego Grosserowi wystarczyło 5 miesięcy, żeby wyrobić sobie zdanie na temat pana Marszałka? - docieka były wiceprezydent Oświęcimia, który zrezygnował z funkcji zastępcy Janusza Marszałka po 5 miesiącach.
- Z pism panów Łukasza Szajny i zwłaszcza prezesa ChSRO Grzegorza Rosengartena wynika, że ich drogi z Januszem Marszałkiem się rozeszły - komentuje radny Kazimierz Łakomy.

- Jako radni nie byliśmy przeciwko idei Kopca. Kontrowersje i sprzeciw wywoływały megalomańskie zapędy prezydenta Marszałka - mówi przewodniczący Rady Miasta Oświęcim Piotr Kućka.

- Od lat powtarzam, że działania Janusza Marszałka kompromitują projekt Kopca. Że jego osoba bardziej szkodzi idei niż pomaga. Dla prezydenta Kopiec był parawanem dla licznych zagranicznych delegacji. Panu Łukaszowi Szajnie i blisko współpracującemu z Marszałkiem środowisku ChSRO teraz otworzyły się oczy. Nie cieszy mnie to, że miałem rację. Nieudolne poczynania prezydenta Marszałka rzutują na wizerunek miasta Oświęcim - mówi radny Kazimierz Homa.

- Uważam, że Rada Miasta Oświęcim powinna zażądać od prezydenta Marszałka, by ustosunkował się do zarzutów i szczegółowo odniósł się do kwestii związanych z finansowaniem budowy pomnika - mówi radny Wojciech Grubka.

Na razie, zamiast Kopca, jest klapa i następny przygnębiający konflikt. Wrócimy do tematu.

Paweł Plinta

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski