Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kawa na ławę. Kibice Wisły znów mają na co zbierać

Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
Od miesięcy trwa nieustanna kwesta na rzecz spółki piłkarskiej, a w ostatnich dniach krąg potrzebujących pilnej pomocy poszerzył się o sekcję koszykarek.

WIDEO: Krótki wywiad. Jak miasto zareagowało na list naukowców w sprawie Zakrzówka

Sekcję mającą na koncie niemal dwa razy więcej tytułów mistrza Polski niż piłkarze, nie mówiąc o wielu innych sukcesach, przy wspomnieniu których łza się w oku kręci.

Na dawnych fotografiach, które zostały wyciągnięte z lamusa, by zagrać na sentymentalnej nucie, bryluje ówczesny trener Ludwik Miętta-Mikołajewicz.

Przez dziesiątki lat człowiek-instytucja w Wiśle, dziś z uwagi na wiek i ciężkie przeżycia schowany z własnego wyboru w głębokim cieniu. Dopóki pełnił wachtę, jakoś to się w klubie wszystko sklejało. Długi, kłótnie, skandale i nieformalne koneksje z bandyterką dawało się ukrywać przed światem zewnętrznym, zarazem w miarę skutecznie ograniczając ich destrukcyjny wpływ, a sportowcy w tym czasie mogli robić swoje.

Dziś jego następcy raz po raz kompromitują się nieumiejętnym zarządzaniem. W krótkim czasie kolejne zarządy Wisły doprowadziły do stanu agonalnego dwie najbardziej zasłużone w historii klubu dyscypliny. Gdyby nie pomoc z zewnątrz i pieniądze zebrane wśród kibiców, dziś pierwszy zespół „Białej Gwiazdy” grałby w IV lidze.

Minęło kilka miesięcy i historia się powtarza - tym razem to koszykarkom grozi wykluczenie z ekstraklasy. Śpiewka jest ta sama - to nie my jesteśmy winni, ale nasi poprzednicy. Jakby ktoś powołanemu w czerwcu nowemu zarządowi TS Wisła nakazał czekać z rozwiązywaniem problemów przeszłości do październikowej inauguracji w Basket Lidze Kobiet.

Nie zazdroszczę zarządowi województwa, który został sprytnie wmontowany w ten bałagan. Nie chce mi się wierzyć, że wicemarszałek Urynowicz i wicepremier Gowin zgodziliby się na uroczyste ogłaszanie współpracy, gdyby wiedzieli o zalegającym w lodówce śmierdzącym pasztecie w postaci groźby zawieszenia przez FIBA licencji zawodniczek.

Koszykarki Wisły, zamiast rozsławiać Małopolskę za podarowane im 70 tys. zł, trenują z obawą, że nie będą mogły przystąpić do rozgrywek. Zresztą nawet jeśli przystąpią, to niepokój pozostanie, bo przecież budżet i tak się nie spina. Chyba że kibice znów wykażą się nadzwyczajną hojnością i akcja „Dorzuć do kosza” okaże się równie skuteczna, jak zbiórki stowarzyszenia Socios i Jarosława Królewskiego na rzecz piłkarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski