Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klasa A, Nowy Sącz

EMKA
Jodłownik: Pyrcz - Burnus, Kordeczka, Drozd, Puchała - Wroński, D. Pazdur, Gargas, M. Pazdur - Stokłosa, Toporkiewicz.

LKS Jodłownik - Uście Gorlickie 1-2

   0-1 Misztak 30, 0-2 Misztak 35, 1-2 Stokłosa 50. Żółte kartki Gargas, Puchała, Stokłosa - Janiszewski. Widzów ok. 100.
   LKS Uście: A. Matuszyk - Ksenicz, Pernal, S. Gruszczyński, D, Gruszczyński - Szot, Kłapacz, G. Gruszczyński - Janiszewski, Misztak.
   Pierwsza połowa była bardzo dobra w wykonaniu obydwu drużyn. Ekipa gospodarzy rozpoczęła mecz w szybkim tempie, dzielnie znosząc bardzo trudne warunki pogodowe (termometr pokazywał 28 stopni ciepła). Bramki zdobywali jednak goście, w których szeregach niezwykłą skutecznością, dwukrotnie popisał się Misztak. W barwach Jodłownika dużym zagrożeniem dla bramki Matuszyka był Stokłosa, Toporkiewicz i Gargas, lecz w pierwszej odsłonie ofensywa miejscowych nie przyniosła korzyści bramkowych.
   Gdy na początku drugiej połowy Stokłosa strzelił kontaktowego gola po długim podaniu ze środka pola, wydawało się, że atrakcyjność widowiska jeszcze bardziej wzrośnie. Tempo jednak niespodziewanie siadło. Jodłownik z minuty na minutę słabł kondycyjnie. Uście natomiast ograniczało się do pilnowania wyniku, od czasu do czasu przeprowadzając jakąś kontrę. Gospodarze nie mogąc przebić się przez szczelny mur przyjezdnych próbowali strzałów z dystansu, lecz Pyrcz nie dał się zaskoczyć.
(JABU)

LKS Korzenna - Moduł Zagórzany 0-4 (0-0)

   0-1 Czyżykiewicz 46, 0-2 Kogut (z karnego) 65, 0-3 Leja 72, Olszewski 87. Sędziował: Wojciech Jarecki z Gorlic. Żółte kartki: S. Jarząb, Ogorzałek - Wszołek, Kogut, Leja, Nikiel. Czerwona kartka: Olchawa (w 65 za krytykowanie orzeczeń sędziego). Widzów ok. 100.
   Korzenna: G. Bieniek - Ślipek, Hływa, J. Bieniek, Ogorzałek - Leśniak (38 Łukasik), S. Jarząb (68 Boroński), Zając, Olchawa - Stawiarski, M. Jarząb.
   Moduł: Sierant - Pyrcioch, Wszołek, P. Kozień - Kogut, Słowik (55 Sz. Kozień), Czyżykiewicz (60 Wacek), Wacławik, Fugiel (70 Burkot) - Olszewski, Leja (80 Nikiel).
   Tradycyjnie już gdy piłkarze z Korzennej stracą drugą bramkę załamują się i tracą kolejne gole. Nie inaczej było w meczu z Modułem. Pierwsza bramka padła minutę po przerwie. Znakomitą wówczas akcją popisali się: Leja, Fugiel i Czyżykiewicz. Ostatni z nich jako pierwszy w tym meczu wpisał się na listę strzelców. Druga bramka zdaniem miejscowych padła po problematycznym rzucie karnym. Z taką decyzją sędziego nie potrafił pogodzić się Olchawa, za co został ukarany czerwoną kartką i musiał zejść do szatni. Grający w dziesięciu gospodarze tracili siły z minuty na minutę. Efekem tego były kolejne trafienia dla Zagórzan. Trzecią bramkę z dobył Leja strzałem z okolicy 18 metra, a kilka chwil przed końcem gry Burkot zagrał do Olszewskiego, który kopnięciem, piłki do pustej bramki G. Bieńka ustalił wynik zawodów.
(EMKA)

Hart Tęgoborze - Gród Podegrodzie 0-1 (0-1)

   0-1 Ł. Karkoszka 33 (samobójcza). Sędziował Bartłomiej Serafin z Nowego Sącza. Widzów 100.
   Hart: Wieczorek - M. Nowak, R. Wójcik, A. Karkoszka, K Olchawa - A. Nowak (30 Cisowski), Ł. Karkoszka (60 Prusak), G. Olchawa, Stojak - P. Olchawa, Gołąb.
   Gród: Rams - M. Fiut, G. Kumor, Pietrzak (80 Ł. Zieliński), D. Zieliński - Świerk, R, Krupa (63 Łatka), A. Palta, R. Kumor - S. Krupa, J. Plata.
   Tylko jedna bramkę zobaczyli w tym wyrówwanym spotkaniu kibice w Tęgoborzy. W 33 min po strzale S. Krupy, bramkarz gospodarzy odbił piłkę, ale Ł. Karkoszka tak ją dalej ekspediował, że znalazła się ona... w siatce gospodarzy. Hart miał kilka świetnych okazji do zdobycia wyrównującego gola, ale ani jednej nie wykorzystał. Napiszmy tylko, że R. Wójcik nie strzelił karnego, a pod koniec spotkania P. Olchawa zmarnował sytuację sam na sam.
(RCZ)

LKS Szymbark - Gorce Kamienica 3-1 (2-1)

   1-0 Gryboś 2, 1-1 Paszkowski 15, 2-1 Spólnik 44, 3-1 J. Padoł 80. Sędziował Kolak z Nowego Sącza. Żółta kartka: Poręba. Widzów 150.
   Szymbark: Sokulski - Warcholik, K. Szura, M. Padoł, Motyka - P. Szura (46 Zięba, 70 Karp), Poręba, Krzemiński, Spólnik - Gryboś (50 Zimowski, 70 Chmielowiec), J. Padoł.
   Gorce: Hudzicki - Gaura, Majchrzak, A. Kulig, Paszkowski - Żak, Jasiński, Zachara, Hyrc - R. Kulig, Majewski.
   Ładny mecz oglądali kibice w Szymbarku. Spotkanie obfitowało bowiem w bardzo dużo sytuacji podbramowych. Gospodarze bardzo szybko objęli prowadzeni po zagraniu Grybosia. Niestety zawodnik ten nie dotrwał do końca zawodów. W 50 min po zderzeniu z bramkarzem Gorców nabawił się on kontuzji i musiał zejść z murawy.
   Goście wyrównali w 15 min, ale jeszcze przed przerwą Szymbark znów objął prowadzenie. Po przerwie goście walczyli do 60 min, potem zaś "siadli" kondycyjnie. Miejscowi strzelili w tej odsłonie - mimo wielu dogodnych sytuacji - tylko jedną bramkę. Na 10 min przed końcem J. Padoł pokonał golkipera z Kamienicy. W koncówce Zięba mógł podwyższyć, ale przegrał pojedynek sam na sam.
(RCZ)

Limanovia - KS Bobowa 3-0 (3-0)

   1-0 Gawlas 5, 2-0 Kędoń 20, 3-0 Kędroń 35. Żółte kartki: Smoter - Żegień, Skrobot, Ryzner. Sędziował Paweł Janas. Widzów: 150.
   Limanovia: Szubryt - Sejmej, Zawada, R. Gaik, D. Gaik - Borucki, Wojtas, Smoter, Gawlas (46 Florek) - Kędroń, Trzópek (70 G. Pałka).
   Bobowa: Górski - Michalik, Kwarciński, K. Król, Flądro - Zegień, Magiera (46 Bogusz), J. Dziedziak, Skrobot - F. Dziedziak, Ryzner.
   Limanovia nareszcie rozegrała znakomity mecz. Już na samym początku Gawlas wykorzystał dobre podanie Wojtasa i było 1-0 dla miejscowych. Mimo prowadzenia napór gospodarzy nie malał. W 20 min rzut wolny wykonywał Wojtas, jego strzał odbił przed siebie Górski, a z prezentu skwapliwie skorzystał Kędroń, i wpakował piłkę do siatki. Później doskonałą okazję miał Trzópek. Minął na polu karnym paru zawodników przyjezdnych, jednak w decydującym momencie nieczysto trafił w piłkę, która minimalnie minęła bramkę Górskiego. Goście ruszyli do odrabiania strat, kilka ciekawych akcji przeprowadził Ryzner, lecz ataki Bobowej bez problemów rozbijała limanowska obrona. W 35 min. gospodarze przeprowadzili błyskawiczną kontrę. Znowu autorem asysty był - najlepszy na boisku - Wojtas. Jego podanie, strzałem na raty, na bramkę zamienił Kędroń.
   Po przerwie Limanovia nadal grała bardzo mądrze, postępując zgodnie ze starym porzekadłem, iż najlepszą obroną jest atak. Dlatego Bobowa miała wielkie problemy z zagrożeniem "świątyni" Szubryta, co nie pozwoliło na zdobycie choćby honorowej bramki. Swojego trzeciego gola w tym meczu mógł zdobyć Kędroń, ale jego główkę, szczęśliwie wybyli obrońcy gości.
Jacek Bugajski

Jedność Nowy Sącz - Barciczanka Barcice 1-1 (0-1)

   0-1 Kujawski 41, 1-1 Brdej 70. Sędziował Grzegorz Bębenek z Bobowej, czerwona kartka: Scheuer (konsekwencja drugiej żółtej kartki), żółte kartki: Brdej, Drożdż - Scheuer. Widzów 100.
   Jedność: K. Uszko - Ł. Uszko, Farun, Kuźlak, Kulig (40 Brdej) - Mikołajczyk, Lupa (46 Korzym), Sromek, Mikulec (46 Drożdż) - Świerad, J. Uszko (75 P. Korzym).
   Barciczanka: Psonak - Smyda, Mirek, Obrzud (40 Kujawski), Scheuer - Korwin (88 Kwiczala), M. Kowalik, D. Marczyk (60 D. Tomasiak), W. Marczyk - P. Kowalik, Lulek.
   Obydwa zespoły rozegrały dobry mecz. Piłkarze Jedności byli w tym meczu gospodarzami mimo, że grali na boisku Barciczanki. Obydwie bramki strzelili zawodnicy, którzy w tym samym czasie weszli na boisko. W 41 min. zaraz po wejściu na boisko w zamieszaniu podbramkowym ostatni który dotknął piłki był Kujawski. W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. W dalszym ciągu oba zespoły prowadziły wyrównaną grę. W 70 min wyrównującego gola zdobył Brdej, który wykorzystał zamieszanie i brak zdecydowania wśród obrońców gości. Warte odnotowania jest to, że na wniosek Pani Józefy Baszczyn cała trójka sędziów przekazała swoje pieniądze na rzecz pomocy w remoncie stadionu Jedności. Brawa dla sędziów i pomysłodawczyni.
(KAFI)

Zyndram Łącko - Łosoś Łososina Dolna 1-2 (1-1)

   1-0 Mrówka 20, 1-1 Grabczyk 35, Grabczyk 50. Sędziował: Robert Budnik z Nowego Sącza. Żółte kartki: W. Kowalik, P. Wlezień - Kosowski. Widzów: 200.
   Zyndram: Ukleja - Zabłocki, W. Kowalik, Groń (46 Słowik), Duda - P. Majrzchak, R. Majrzchak, Miłkowski, Mrówka - Misztak, P. Wlezień (46 Cidyło).
   Łosoś: J. Słomka - Szkarłat, Skrzypiec, Salamon, B. Słomka - Jarosz, Fabian, Musiał, Kosecki - Grabczyk, Nowak.
   Prezes Zyndrama Łącko Henryk Dybiec zastanawia się nad wycofaniem zespołu z ligi. - Pracę w klubie chcemy oprzeć na grupach młodzieżowych, to powinno w przyszłości przynieść jakieś efekty - mówi prezes.
   W meczu z Łososiem kilku dogodnych okazji do zdobycia bramek nie potrafili wykorzystać zawodnicy Zyndramu i dlatego przegrali to spotkanie. Więcej zimnej krwi zachowali goście i dlatego wygrali mecz.
(EMKA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski