MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koloniści z Gdowa stworzyli miasto z bankiem, sklepami, zakładami usługowymi. Dzieci poznają zawody, uczą się przedsiębiorczości

Barbara Rotter-Stankiewicz
Barbara Rotter-Stankiewicz
Ostatni tydzień uczestnicy półkolonii „Małe miasto Gdów” zapamiętają na długo. Niektórzy może na całe życie… Bo jeśli wybiorą jeden z zawodów, które poznali podczas pięciodniowego wypoczynku, połączonego z nauką, zabawa, której zakosztowali w hali sportowej, stanie się ich chlebem powszednim.

Gdowska hala na kilka dni zamieniła się w… miasteczko, w którym funkcjonował m.in. bank, sklepy, redakcja, zakłady usługowe i produkcyjne. W sumie koloniści mogli się zapoznać z 50 zawodami – najciekawszy trudno było wybrać, za najmniej atrakcyjne uznali prowadzenie księgowości. Koloniści pracowali i zarabiali pieniądze – waluta była wyjątkowa: grosz gdowski. W ciągu dnia mogli się wzbogacić o 45 groszy gdowskich, z których jednak 20 przeznaczono na podatki.

Sklep marzeń i sklep kusiciela

Niektórzy oszczędzali i zyskiwali na tym, inni woleli od razu wydać majątek w „Sklepie marzeń”, bądź „Sklepie kusiciela”, oferującego oczywiście słodycze. Ich ceny dostosowane były do zarobków – w ostatnim dniu kolonii na wyprzedaży wszystko kosztowało zaledwie 1 grosz. Podobnie umiarkowane były ceny w Sklepie Marzeń, gdzie można było kupić zabawki.

Jednym, jak np. Leonowi, najbardziej podobało się…. wszystko, a zwłaszcza to, że mógł zarobić pieniądze – innym – jak Radkowi, Zoi, Gabrysi, Alicji i Ani - że mogły namalować obrazy i zabrać je do domu. Na stoisku akustyka chłopcy pasjonowali się dobieraniem i „manewrowaniem” dźwiękami, dziewczynki chętnie pobierały lekcje u doświadczonej hafciarki.

Wszyscy pomagali paniom fryzjerkom w tworzeniu fryzur, animatorkom w malowaniu twarzy itp. itd. Wielu najmłodszych zajmowało się mediami – były wywiady, nagrania i codzienna gazetka, nad którymi czuwała ekipa z Centrum Kultury, zaprawiona w dziennikarskich bojach, bo czuwająca nad portalem i kwartalnikiem Mój Gdów.

- Dobrze bawię się w tym studio. Dużo się dowiedziałem. Są mikrofony, aparat i kamera. Jest jak w prawdziwej telewizji. Ta pani nam wszystko fajnie tłumaczy. Fajne to jest... Jak by było więcej takich zajęć, to bym na nie przychodził i nie chodził do szkoły wtedy – deklaruje Franek.

Dzieci zgłębiały tajniki wielu zawodów

Młodzi zgłębiali też tajniki zawodów medycznych. Dzieciaki wspólnie z higienistką stomatologiczną czyściły „takie wielkie zęby”, a zepsute łatały… plasteliną. Uczyły się udzielania pierwszej pomocy, była także przeprowadzana przez transplantolożkę z Zabrza operacja misia, która miała zwrócić uwagę młodocianych „asystentów” na problemy przeszczepów. Dzieci mogły pomagać strażakom, piekarzom, a nawet… detektywowi. Popołudnia poświęcone były na wypoczynek – spacery i plażowanie.

Temu kilkudniowemu zamieszaniu „winna” jest Fundacja Plenerownia z Huciska, zajmująca się głównie upowszechnianiem dziedzictwa kulturowego oraz edukacją i animacją kulturalną. Jej prezes Katarzyna Zarzycka, skusiła się na proponowany temat, bo idea projektu dofinansowanego przez Fundację Banku Gospodarstwa Krajowego w programie „Małe Miasto”- edycja VI – była jej bliska. Było o co walczyć, bo grant opiewał na ponad 240 tys. zł.

Wybrani do edukacyjnego projektu

- Na całą Polskę fundacja przyznała tylko 5 grantów, jesteśmy jedyni w Małopolsce i jedyni z gminy wiejskiej - mówi szefowa Plenerowni. - Baliśmy się trochę, jak poradzimy sobie ze 125 dzieciakami, ale dzięki wspaniałym instytucjom, przedsiębiorcom i wolontariuszom z różnych pokoleń, wszystko świetnie się udało. Dzieci podzieliliśmy na grupy, czuwało nad nimi 12 wychowawców.

W Gdowie wyczarowaliśmy miasteczko, gdzie dzieci uczyły się pracy, gospodarowania pieniędzmi, a przede wszystkim dobrze bawiły. Każdy dzień przebiegał pod innym hasłem, prezentował inne zawody. kładł nacisk na inne sprawy – przyrodę, kontakty, symbole. Ostatni, zakończony spotkaniem z rodzinami kolonistów i wójtem gminy Zbigniewem Wojasem – Dzień Sąsiada.
„Małe Miasto Gdów” będzie miało dla gminy swoisty dalszy ciąg – zapłacone przez dzieci podatki zostaną wykorzystane na ekologiczne zagospodarowanie okolic placu zabaw w Hucisku.

Obrona zamku Tenczyn - inscenizacja historyczna w Rudnie w powiecie krakowskim

Obrona zamku Tenczyn. Szwedów zwabiła plotka o skarbach, znó...

Nowe punkty wejść na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski