Nie milkną echa konfliktu między załogą a dyrekcją dąbrowskiego pogotowia. Ratownicy medyczni domagają się rezygnacji z nowego regulaminu pracy i utrzymania dotychczasowych zespołów medycznych w karetkach. Ich zdaniem dyrektor ZOZ Teresa Kopczyńska planowała ograniczenie załogi karetki do dwóch i trzech osób (z trzech i czterech).
– To jest zdanie ratowników, z którym się nie zgadzam. Nie było takiej decyzji, były tylko rozmowy i wstępne propozycje – komentuje Kopczyńska. Ostatecznie zmniejszeniu ulegnie liczba ratowników w karetce specjalistycznej – z czterech do trzech osób.
– Cieszymy się, że chociaż taki kompromis udało się wywalczyć – mówi Mateusz Wszół, szef związku zawodowego w dąbrowskim pogotowiu. Nie ma jednak szans na 1000 zł podwyżki dla ratowników. Zmianie na pewno ulegnie też regulamin pracy izby przyjęć, w tym ratowników. – To ylko doprecyzowanie obowiązków zapisanych w starym regulaminie. Ratownicy są w najmniejszym stopniu obciążeni pracą. To niesprawiedliwe wobec innych – mówi Kopczyńska. Jej decyzja podyktowana jest oszczędnościami.
Część załogi na dodatkowe obowiązki, choćby pomoc na izbie przyjęć w razie braku wezwań do chorych, nie chce się jednak zgodzić. – Ci, którzy nie podpiszą nowego regulaminu, nie będą pracować – ostrzega dyrekcja dąbrowskiego szpitala.
Problemu nie widzi starosta dąbrowski. – Brakuje pieniędzy, ale to sprawa zależna od NFZ -u. Moim zdaniem, szpital jest dobrze zarządzany – mówi Tadeusz Kwiatkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?