Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt w PO skończy się utratą funkcji przewodniczącego Rady?

Agnieszka Maj
Agnieszka Maj
Fot. Andrzej Banaś
Polityka. Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta, po raz pierwszy ujawnił swoje stanowisko w sprawie swojego ewentualnego ustąpienia.

To efekt naszego wywiadu z Dominikiem Jaśkowcem, wiceprzewodniczącym Rady Miasta, który stwierdził, że potrzebna jest zmiana stylu zarządzania radnymi. - Uważamy, że bycie przewodniczącym nie powinno się ograniczać do przecinania wstęg i wręczania orderów - powiedział Jaśkowiec.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dominik Jaśkowiec: Potrzebna jest zmiana stylu zarządzania Radą

Przypomnijmy, że w połowie kadencji, czyli 3 grudnia, powinno dojść do zmiany na stanowisku przewodniczącego Rady Miasta. Zgodnie z umową zawartą dwa lata temu, Dominik Jaśkowiec ma zastąpił przewodniczącego Bogusława Kośmidera. Obaj panowie są z PO.

Do tej pory jednak nie było jasnej deklaracji przewodniczącego Kośmidera o tym, czy zgodzi się ustąpić. Wczoraj opublikował swoje stanowisko w tej sprawie. „Prawdą jest, że dwa lata temu ustaliliśmy z panem Dominikiem Jaśkowcem, że po połowie kadencji nastąpi zmiana. On zostanie przewodniczącym, a ja wice. Prawdą jest też jednak fakt, że już w kwietniu tego roku pan Jaśkowiec zgłosił mi chęć utrzymania stanu obecnego.

Następstwem tej deklaracji było spotkanie, które odbyło się we wrześniu. Na nim też zdecydowanie zaproponował mi utrzymanie obecnego stanu rzeczy i uzgodnienie szczegółów dotyczących takiego stanowiska w późniejszym terminie” - pisze Bogusław Kosmider.

Dominik Jaśkowiec jednak nie potwierdza tych informacji. - Nie pamiętam, żebym spotkał się z przewodniczącym w kwietniu, a we wrześniu mówiliśmy tylko o tym, jak rozwiązać problem. Przewodniczący miał przedstawić swoje propozycje do października, ale do tej pory tego nie zrobił - mówi Dominik Jaśkowiec.

Przewodniczący Kośmider zapewnia, że zaakceptuje każde rozwiązanie zaproponowane przez PO, ale obawia się, że odwołanie go z funkcji przewodniczego może doprowadzić do chaosu. Teoretycznie bowiem może się zdarzyć tak, że Bogusław Kośmider zostanie odwołany, ale na jego miejsce Rada Miasta wcale nie powoła Dominika Jaśkowca, tylko np. radnego z innego klubu.

Taka sytuacja jest możliwa, ponieważ PO ma tylko 16 mandatów w 43-osobowej Radzie Miasta. Razem z koalicyjnym klubem Przyjazny Kraków to w sumie 22 głosy, czyli dokładnie tyle, ile trzeba do powołania nowego przewodniczącego. Wystarczy więc, by jeden radny się wstrzymał albo nie przyszedł na głosowanie, a wtedy plan wybrania Dominika Jaśkowca może lec w gruzach.

W takiej sytuacji Bogusław Kośmider oświadczył, że oddaje się do dyspozycji partii, od jej liderów będzie zależeć, czy zostanie na stanowisku.

Jutro w „Dzienniku” - wywiad z przewodniczącym Bogusławem Kośmiderem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski