Kraków - miasto skazane na sukces

Doroczne konferencje Stowarzyszenia Budowniczych Domów i Mieszkań, odbywające się z końcem kwietnia, gdy spłyną już rynkowe dane, stanowią świetną okazję do podsumowań i prognoz.

Kraków w pierwszej inwestycyjnej dziesiątce

Tegoroczna konferencja odbywała się w dobrej atmosferze za sprawą znakomitych wyników, jakie uzyskały w r. 2016 firmy deweloperskie. - Statystyki - co podkreśla Marek Bolek, prezes SBDiM - potwierdzają przede wszystkim wysoką pozycję Krakowa na ogólnopolskim rynku budownictwa mieszkaniowego. Jednak stolica Małopolski nie tylko w tym segmencie dominuje i zwraca uwagę świata finansów. Na konferencyjnym forum mówiła o krakowskiej koniunkturze zastępca prezydenta Krakowa Elżbieta Koterba, zwracając uwagę, że Kraków należy do pierwszej dziesiątki miast w świecie, które wskazywane są jako najatrakcyjniejsze miejsca do inwestowania.

Miasto upatrzyły sobie zwłaszcza firmy reprezentujące sektor usług okołobiznesowych (BPO i pokrewne), który już dzisiaj zatrudnia ponad 60 tysięcy głównie młodych ludzi. Prognozy są w tym przypadku bardzo optymistyczne, mówią bowiem, że w Krakowie w roku 2020 sektor ten może zatrudniać nawet 100 tysięcy osób. Prawdopodobnie w tych dniach powierzchnia biurowa sięgnie 1 mln mkw.

Kraków może kojarzyć się dzisiaj z innowacyjną gospodarką. W ostatnim czasie powstało w nim ponad 400 nowych firm - start-upów, które tworzą młode, utalentowane osoby. Miasto jest beneficjentem rosnącego zainteresowania ze strony osób szukających miejsc pracy, które tutaj wydają pieniądze kupując mieszkania i inne dobra, a także tutaj płacą podatki.

Buduje się dla rodzin, singli i seniorów

W konferencji uczestniczyła także reprezentacja resortu infrastruktury i budownictwa. Radca Zbigniew Bondarczuk z MIiB, w dyskusji, która wywiązała się podczas pierwszego panelu poświeconego roli państwa w budownictwie mieszkaniowym, musiał mocno zaprzeczać posłowi Jerzemu Meysztowiczowi, który sugerował, że program Mieszkanie Plus, czyli taniego budownictwa na wynajem z opcją dochodzenia do własności, może być nieuczciwą konkurencją dla firm deweloperskich, które muszą kupować grunty na rynkowych warunkach. - Nie jest to prawda, gdyż grunty te będą trafiały do Programu po cenach rynkowych - replikował Zbigniew Bondarczuk.

Druga z dyskusji panelowych poświęcona była rynkowi mieszkaniowemu w liczbach, które pokazują skokowy rozwój rynku pierwotnego.

W Krakowie w 2016 roku aż o 40 proc. - w porównaniu z rokiem 2015 - wzrosła liczba oddanych mieszkań. Z danych przedstawionych na konferencji wynika, ż w Krakowie brakuje około 50 mieszkań na 1 tys. mieszkańców, a ceny realne wróciły do poziomu sprzed boomu mieszkaniowego.

Zmienia się struktura nabywców. Znaczący udział mają osoby samotne (single), a także osoby starsze.

WIDEO: Jak ozdobić mieszkanie roślinami? Ewa Mierzejewska radzi